Autor Wiadomość
dryf
PostWysłany: Czw 23:08, 24 Lut 2011    Temat postu:

Ludzki mózg wierzy, że ciało ma trzy ręce

Okazuje się, że nasz mózg dość łatwo można oszukać, a wykazał to prosty eksperyment na grupie ponad 150 osób.
Siedzącym przy stole, obok ręki położono protezę, a przedramiona zasłonięto ręcznikiem. Później rękę i protezę dotykano pędzelkami oraz zbliżano do nich ostry nóż.
Badani odczuwali konflikt, przez chwilę nie byli w stanie zinterpretować, która ręka należy do nich, po czym mózg - ku zaskoczeniu naukowców - uznawał za swoje i rękę, i protezę - wyjaśnia stacja.

http://www.sfora.pl/Ludzki-mozg-wierzy-ze-cialo-ma-trzy-rece-a29538

.
Ciekawe co jeszcze mózg uznaje za realne przeżycia, że o wierzeniach już nie wspomnę.

dryf

.
dryf
PostWysłany: Czw 20:58, 13 Sty 2011    Temat postu:

samosiu
Ten tekst, ma za zadanie pokazać, skąd się biorą pomysły różnego rodzaju mistyków, oraz wgląd w tak zwane zaświaty. Pomysły na matryce, plany przedurodzeniowe, reinkarnacje. Przypominanie sobie poprzednich wcieleń.
Skąd się biorą różnej maści zbawiciele i nawiedzeni. Kontakty z wyższymi bytami, channelingi itp.
Oczywiście jako jedna z możliwości a nie reguła.

dryf

.
samosia
PostWysłany: Czw 16:49, 13 Sty 2011    Temat postu:

Cytat:
Dryf;Jednak z mózgiem sprawa wygląda nieco inaczej. On, nie musi niczego trawić. On musi myśleć.

Mogę pomyśleć, tzn mój mózg tak myśli, że myślenie to też trawienie doznań, informacji, bodźców.Rozważania o funkcji mózgu sugeruje ze mózg sam siebie analizuje? Ten temat na to wskazuje...

Doczytałam o mózgu taką informację ze w eksperymencie podawano pytanie zagadnienie do odpowiedzi. Uczestnikom podłączali różności i badali reakcje mózgu. Okazało się ze reakcja "odpowiedzi" pojawiała się na ułamek sekundy wcześniej niż pytanie...Naukowcy wysnuli wniosek ze mózg już znał pytanie o ten ułamek wcześniej niż go postawiono. Mam nadzieję ze dobrze to zapamiętałam. O czym to może świadczyć?


Cytat:
Dryf;Mózgi mistyków, którzy odcinają się od empirii są skazane na tworzenie "wirtualnych światów", które zaczynają coraz bardziej odbiegać od modeli rzeczywistości. I mistyk, zaczyna "bujać w obłokach".


Nie wiadomo tez czy ten empiryczny świat jest prawdziwy. Wszystko ponoć co mózg odbiera w formie fal, biegnie do poznanych już "wzorców";szufladek, porównuje do czego pasuje ten bodziec, i jak znajdzie to orzeka; tak to jest jabłko. Wygląda jak jabłko pachnie jak jabłko...w dotyku też jabłko. Więc to co widzi mózg jest podobno zależne od tych schematów-wzorów....Niektórzy sugerują że nie zobaczy tego czego nie ma w szufladkach, albo do czego nie będzie mógł porównać....
dryf
PostWysłany: Śro 22:37, 12 Sty 2011    Temat postu:

Człowiek posiada wiele organów, w tym mózg. Tak to jest urządzone, że wszystkie te organy muszą pracować. Przyroda, a może Stwórca, albo jakiś kosmiczny ogrodnik, postawiła przed tymi organami, mówiąc uczenie, imperatyw. Jeśli owe organy nie pracują, to ulegają zanikowi.
Spożywanie coraz mniejszej ilości pożywienia, powoduje stopniowy zanik żołądka. Brak ruchu, powoduje zanik mięśni itd.
Jednak z mózgiem sprawa wygląda nieco inaczej. On, nie musi niczego trawić. On musi myśleć.
Mózg wyposażony jest w rodzaj "zabezpieczenia" które polega na tym, że przy braku informacji ze źródeł zewnętrznych (które mógłby przetwarzać) – zaczyna sam sobie wytwarzać informacje! W ten sposób broni się przed atrofią. Mózg to nie mięsień ! Oko musi widzieć, mięsień musi się kurczyć a mózg musi myśleć.
Jednym ze sposobów „wyłączania” mózgu, jest medytacja, trans itp. Ponieważ wszystkie mózgi są zbudowane w sposób podobny, będą wytwarzać podobne informacje.

Mózgi mistyków, którzy odcinają się od empirii są skazane na tworzenie "wirtualnych światów", które zaczynają coraz bardziej odbiegać od modeli rzeczywistości. I mistyk, zaczyna "bujać w obłokach".

.
dryf
PostWysłany: Śro 21:13, 14 Paź 2009    Temat postu:

Oto japoński sposób na obliczenie co jest starsze : Twoje ciało czy Twój mózg !!!

http://flashfabrica.com/f_learning/brain/brain.html

Jak grac:
1. Wejdź w podany powyżej link i kliknij START.
2. Poczekaj aż skończy się odliczanie 3,2,1.
3. Mając w pamięci pozycje numerów, klikaj w okręgi od najmniejszej do największej liczby.
4. Na koniec gry program obliczy i pokaże na ekranie wiek Twojego mózgu


.
dryf
PostWysłany: Nie 17:15, 16 Gru 2007    Temat postu:

Agent, wyraźnie tłumaczył Morfeuszowi, że oni próbowali stworzyć program który dawałby wszystkim ludziom szczęście i radość. I taki program stworzyli w Matrix-ie. On działał. Ale nic z tego nie wyszło. Ludziom to nie pasowało. Musieli dołożyć nieszczęścia i cierpienia. Wtedy było wszystko ok.

Okazuje się że, my ludzie, już nie potrafimy żyć bez cierpienia i nieszczęścia.
Pamiętasz East, jakie pragnienie miał ów agent? On chciał jak najszybciej wyrwać się z Ziemi. Miał już dość ludzi i Ziemi. Czyżbyśmy byli naprawdę tacy destrukcyjni i paskudni w swych postępowaniach i zachowaniach. Czyżby to już zaszło tak daleko?

Masz rację. Matrix działa cały czas.
Być może nie jesteśmy podłączeni fizycznie do jakiejś maszyny, ale skutki są identyczne.
Cytat:
No właśnie . Więzienie umysłu , czy dla umysłu ?
Oto jest pytanie. Może tym właśnie zajmuje się pozostałe "nieaktywne" 80% ludzkiego mózgu - kreowaniem rzeczywistości.
I co teraz, gdy już o tym wiesz ?

Ano nic. Sad
Póki co, staram się rozpracować system. Może wpuszczę jakiegoś wirusa? Very Happy

Tak się zastanawiam, czy można rozpatrywać funkcje umysłu jako jakiegoś odrębnego tworu, działającego poza nami.
Sugerujesz że, to właśnie na niego działa Matrix. Reszta jest tylko tego działania konsekwencją.
Cytat:
A co z myślami niepokornymi , z intuicją, z przeczuciami, snami , wiarą ?

A no właśnie East. Co z tym?
Na początku wątku sugerowałem że, te rzeczy są elementami przy pomocy których, przejawia się umysłowość. Wychodzi na to że nie są.
Czym więc jest umysł?

dryf

.
cykada
PostWysłany: Nie 0:36, 16 Gru 2007    Temat postu:

Coraz śmielsze rozwiązania związane z Księżycem, jako przetwornikiem Myślę, że nawet może być całkiem prawdopodobne to, o czym teraz piszesz East.
east
PostWysłany: Sob 23:33, 15 Gru 2007    Temat postu:

dryf napisał:
....Maszyny, spełniającej rolę mózgu, ale tylko do pewnego stopnia. .
..
Zastanawiałem się nad tym JAK można w oóle sobie wyobrazić zasadę działania takiej maszyny i do głowy przychodzi mi pewne szalone rozwiązanie w którym supermaszyna wykorzystuje jako nośnik instrukcji pole morfogenetyczne. Jak wiemy istnienie tego pola jest postulowane przez badaczy by wyjaśnić jak to się dzieje ,że po osiągnięciu pewnego punktu krytycznego, kiedy nowa wiedza lub umiejętność, początkowo zdobywana kosztem wielkiego wysiłku na poziomie jednostki, nagle rozprzestrzenia się na cały gatunek.

Filmowy Matrix jest oparty na tradycyjnej kanwie walki dobra ze złem. My wiemy juz ,że dobro i zło to przejawy dualizmu naszego wszechświata, że można je odrzucić. Gdyby Matrixa rozpatrywać poza układem dobra i zła , odrzeć go z tych atrybutów, to otrzymalibyśmy samoorganizujący się twór , który NIE MOŻE ISTNIEĆ bez "zarzadu", bo nie posiada poczucia celu i sensu swojego istnienia ( odrzucam zatem to ,ze maszyna może być źródłem uczuć ) . Z jednej strony jesteśmy jego zasilaniem, z drugiej strony jego kierownikami niczym szalone dzieci ,które uruchamiają pojazd nie mając pojęcia jak się nim steruje.

Dalej - co, lub kto w naszej rzeczywistości może być emiterem tego pola , jego przekażnikiem ( albo źródłem ) ? Postuluję ,że jest to Księżyc. Niektórzy twierdzą, że to sztuczny , pusty twór. OK, ale jaki byłby cel jego istnienia i zasada działania ? I tutaj wpasowuje się idealnie do naszych rozważań jako emiter tego pola. Ciało to może mieścić w sobie wystarczająco wiele sprzętu "komputerowego" by móc przetwarzać produkty każdego ludzkiego umysłu.... albo tylko mózgu. Wyobraźmy to sobie .Podczas snu nasze mózgi przechodzą w stan Alfa , stają się przekaźnikiem wytworów dziennej aktywności . Księżyc nieustannie ( bo zawsze jest gdzieś noc ) , zbiera te informacje i przetwarza. Zapisuje nowy software , będący wypadkową tych myśli i czynów, do pola morfogenetycznego do pobrania przez cały gatunek. O ile gatunek uzna ,że jest to umiejętność ( albo program ) w danej chwili korzystny. W świecie zwierząt działa to bezbłędnie, a wydaje się ,ze jakieś siły były zainteresowane tym , aby ludzie wiedzę o tym zatracili.Nie znaczy to ,ze ta wiedza nie istnieje- tylko my o niej mało wiemy . Jej resztki do dzisiaj kultywują Kahuni czy Aborygeni i wykorzystuja z powodzeniem. To byłby dowód na to , że Matrix, czymkolwiek by nie był, jest tylko maszyną , która ma służyć tym, którzy wiedzą jak się nią obsługiwać .
Wiedzieli to starożytni Atlantydzi , moze jeszcze inni , którzy zablokowali ludziom dostep. Byty astralne ?
dryf
PostWysłany: Sob 21:34, 15 Gru 2007    Temat postu:

Witaj East Wink

Też wczoraj oglądałem ten film! Evil or Very Mad Myślę że pod wrażeniem tego filmu napisałeś to co napisałeś.
Jest to co prawda filmowa fikcja, ale kto wie?

Jak sie tak chwilę zastanowić , co to dla duszy za różnica, czy to matrix, czy real. Przeżywane doświadczenia są realne aż do bolu.
Pozostaje kradzież energii! Ech. Sad

Pomyślę jeszcze nad tym. Póki co, muszę, o nie - chcę spadać.

dryf

.
east
PostWysłany: Sob 20:58, 15 Gru 2007    Temat postu:

dryf napisał:
...... prawdopodobnie, istnieje możliwość zbudowania maszyny opartej na elektronice i wysokich technologiach, spełniającej rolę mózgu człowieka, jak to sugeruje East.
Maszyny, spełniającej rolę mózgu, ale tylko do pewnego stopnia.
O ile jest do pomyślenia, pobieranie danych z otoczenia, oraz poddawanie ich analizie (przetwarzanie danych), przez takie urządzenie , oraz wyciąganie wniosków ( przewidywanie ) , to już trudno jest uwierzyć w to że, taka maszyna zdolna by była do intuicji. Posiadła osobowość , czy też nabyła umiejętności telepatycznych, albo była zdolna do przeczuwania czy abstrakcyjnego myślenia w oderwaniu od rzeczywistości. A co np. z ciałami subtelnymi człowieka? Że o podszeptach, energiach i przekazach już nie wspomnę. A to wszystko są elementy niezbędne do przejawiania sie umysłowości.

Tak to widzę. Ale oczywiście mogę się mylić.

dryf

.

Dryfie , ta maszyna , taki Matrix, który podaje Ci rzeczywistość wcale nie musi tego analizować , mieć osobowosci czy intuicji (że nie wspomne o innych podanych rzez Ciebie rzeczach ). Po prostu podaje Ci się fakty , podaje Ci się system wartości, za pomocą szkoły wypracowywuje całą wiedzę niezbędną Ci do rozumienia tej rzeczywistości, generuje wrazenia smaku, dotyku , powonienia, a za pomocą religii kontroluje to wszystko, co nie jest poznawalne . Takie jest założenie Matrixa.
Jak mówił Morfeusz : Urodziłeś się w więzieniu, którego nie możesz powąchać, posmakować ani dotknąć. Więzieniu (dla) twojego umysłu

No właśnie . Więzienie umysłu , czy dla umysłu ?
Oto jest pytanie. Może tym właśnie zajmuje się pozostałe "nieaktywne" 80% ludzkiego mózgu - kreowaniem rzeczywistości.
I co teraz, gdy już o tym wiesz ?
A co z myślami niepokornymi , z intuicją, z przeczuciami, snami , wiarą ?
One są TAM, poza dotykalną rzeczywistością i przyzywają nas. Może TAM nie ma smaku , zapachu , dotyku , ciepła i zimna , ale czy to oznacza, że jest to lepszy świat ? Jeżeli tak, to dlaczego dusza wciela się do Matrixa ? By doświadczać niewoli ? Może wcale nie ma żadnej niewoli , tylko wystarczyć zburzyć mentalne mury. Samemu kreować tą rzeczywistość .
Nabyłem w Empiku książkę polecaną przez Leszko " życie w przestrzeni serca " Drunvalo Melchizedeka, za kilka dni będzie do odbioru. Książka traktuje o " miejscu, w którym połączeni jesteśmy ze wszystkim co istnieje, miejscu w którym istnieje prawdziwa Miłość i kontakt z naszym stwórcą" . Może dzięki niej głębiej zrozumię jak nie dać się Matrixowi, to znaczy , jak można z niego bezpiecznie "na chwilę" wyjść nie odcieleśniając się .
dryf
PostWysłany: Nie 18:04, 09 Gru 2007    Temat postu:

Tak się zastanawiam czy, można rozpatrywać funkcje umysłu i jego przejawiania się, w oderwaniu od pozostałych elementów pośredniczących.

Podejrzewam że nie. Umysłowość, jest właśnie wynikiem działalności wcześniejszych elementów układanki.
Mózg, jak by na to nie patrzeć, ma w tym wszystkim decydującą rolę.
Jest to organ materialny. I prawdopodobnie, istnieje możliwość zbudowania maszyny opartej na elektronice i wysokich technologiach, spełniającej rolę mózgu człowieka, jak to sugeruje East.
Maszyny, spełniającej rolę mózgu, ale tylko do pewnego stopnia.
O ile jest do pomyślenia, pobieranie danych z otoczenia, oraz poddawanie ich analizie (przetwarzanie danych), przez takie urządzenie , oraz wyciąganie wniosków ( przewidywanie ) , to już trudno jest uwierzyć w to że, taka maszyna zdolna by była do intuicji. Posiadła osobowość , czy też nabyła umiejętności telepatycznych, albo była zdolna do przeczuwania czy abstrakcyjnego myślenia w oderwaniu od rzeczywistości. A co np. z ciałami subtelnymi człowieka? Że o podszeptach, energiach i przekazach już nie wspomnę. A to wszystko są elementy niezbędne do przejawiania sie umysłowości.

Tak to widzę. Ale oczywiście mogę się mylić.

dryf

.
dryf
PostWysłany: Czw 18:43, 06 Gru 2007    Temat postu:

Zaczepiłem o te istoty tgz. syntetyczne, chociaż ich istnienie, jest dla mnie czystą teorią.

East napisał:
Cytat:
Dryfie, jest możliwy jeszcze inny wniosek. Mianowicie ten, że oprócz mózgu fizycznego istnieje jeszcze jego "kopia wirtualna", zdolna do przejęcia w całości funkcji mózgu.

Rozumiem że, mówimy o duszy. Takie wyjaśnienie również jest możliwe.
Z różnych źródeł dowiadujemy się że, dusza przybiera kształty ciała w którym zamieszkuje.
Jest jednak pewien problem. Very Happy Skoro dusza może przejąć funkcje mózgu, czyli organu materialnego, to czy może, a jeśli tak, to dlaczego nie przejmuje, pracy np. serca, czy wątroby?
W artykule wspomina się o jakimś bliżej nieokreślonym płynie. Mózg, a właściwie jego część, w stanie płynnym? Kto wie? Nie wspomina się również co z uczuciami u tych osób.
Człowiek wykorzystuje jedynie około 10 - 20% możliwości swojego mózgu. Można by założyć że, pozostałe 80% jest niepotrzebne.
Myślę że, te 80% może być właśnie tą zablokowaną pamięcią, w której zgromadzone są doświadczenia z poprzednich wcieleń. W przypadku osób bez całego mózgu, blokada jest wręcz totalna. Po prostu tej pamięci nie ma. Dostęp jest odcięty.

Cytat:
Czy to jest dalej istota ludzka, czy jakaś syntetyczna, pozostaje do dyskusji. Tak na prawdę to bez znaczenia, bo liczy się to ,czy taka istota jest zdolna do okazywania ludzkich uczuć , do empatii, miłości. Nie można tak rasistowsko podchodzić do wszystkiego, co się detalami różni od człowieka. Jeśli pewnego dnia nafaszerowane elektroniką komputery staną się zdolne do miłości to też uzyskają status człowieka.

Detalami od "normalnego" człowieka, można się różnić brakiem np. ręki, czy nogi, ale brak mózgu, to jednak trochę inna sprawa. Myślę że, istota syntetyczna , zdolna jest do okazywania uczuć. Z tym że, okazywanie to jeszcze nie uczucia. Jak umie się dobrze grać, to okazywać można wszystko. Ale, to tylko takie moje domniemane przypuszczenia.

Natomiast bardzo wątpię, czy elektronika kiedykolwiek zdolna będzie do przejawiania uczuć. Szybkość liczenia i przewidywania to jeszcze nie intuicja, a tylko jej (intuicji) proteza.

A umysł? Pozostaje poza mózgiem i myślę że ma się dobrze.
Być może owi "bezmózgowcy", eliminują funkcje pośrednie od zmusłów do umysłu i korzystają wyłącznie z jego właściwości?

dryf

.
cykada
PostWysłany: Czw 1:22, 06 Gru 2007    Temat postu:

Jaźń, jako osobowość. To by mi nawet pasowało.
A że z rana wyruszam w kierunku Szczecina, więc pozdrawiam z innych nieco włości wszystkich Szanownych Jegomości Very Happy
Very Happy
east
PostWysłany: Czw 0:10, 06 Gru 2007    Temat postu:

Dryfie, jest możliwy jeszcze inny wniosek. Mianowicie ten, że oprócz mózgu fizycznego istnieje jeszcze jego "kopia wirtualna", zdolna do przejęcia w całości funkcji mózgu.
I słuszna uwaga w kwestii oka. Obraz jaki odbiera oko jest zamieniany na sekwencje impulsów elektrycznych o określonej częstotliwości zanim dotrze do odpowiednich miejsc w mózgu , które "widzą" . Dotyczy to wszystkich pozostałych zmysłów, naszych bram do rzeczywistości. Nie ma przeszkód , aby po drodze ten sygnał zostanł przechwycony przez "wirtualny mózg".
Czy to jest dalej istota ludzka, czy jakaś syntetyczna, pozostaje do dyskusji. Tak na prawdę to bez znaczenia, bo liczy się to ,czy taka istota jest zdolna do okazywania ludzkich uczuć , do empatii, miłości. Nie można tak rasistowsko podchodzić do wszystkiego, co się detalami różni od człowieka. Jeśli pewnego dnia nafaszerowane elektroniką komputery staną się zdolne do miłości to też uzyskają status człowieka.
Skoro mózg to organ bez którego organizm może się obyć, to gdzie w takim razie umiejscowić Umysł ?
dryf
PostWysłany: Śro 19:53, 05 Gru 2007    Temat postu:

To się umawiajmy.

Z tego co napisała Ptak, wnioskuję że, jesteśmy umówieni co do pierwszeństwa umysłu, na przedstawionej przeze mnie liście.

Jaźń, moim zdaniem, to nic innego jak, osobowość człowieka.

O funkcjonowaniu ludzi, bez fizycznego mózgu, słyszałem już dużo wcześniej. Owszem, jest to interesujące zjawisko. Przedstawione, w zapodanym przez Easta artykule wnioski, a raczej przypuszczenia, również są interesujące.
Naukowcy, bezradnie rozkładają ręce. Sad No, ale my nie naukowcy i na pewną swobodę w dociekaniach, możemy sobie pozwolić.
W artykule ( o ile dobrze pamiętam ) nic nie wspomina się o tgz. pniu mózgowym, który jest odpowiedzialny za funkcjonowanie organizmu
( oddychanie, praca serca, trawienie itp. )

Ja bym zaczepił temat, w ten sposób:
O ile do pomyślenia są procesy myślowe u takich "bezmózgowców, to zastanawia mnie np. sposób przekazywania obrazów przez oko. Bo niby do czego ten obraz jest przekazywany i identyfikowany?
Jeśli, człowiek może żyć i funkcjonować bez mózgu, to po co mózg?
Co na to ewolucja? Wykształciła organ , który nie jest do niczego potrzebny? Coś mi tu nie pasuje!

Dlatego zapodam takie domniemanie.
Są to osobniki syntetyczne - sztuczne twory.

dryf

.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group