Forum Forum Niesamowite Strona Główna Forum Niesamowite

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Człowiek Fizyczno - Duchowy

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Niesamowite Strona Główna -> Religie i filozofie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Asef
Administrator



Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/6

PostWysłany: Pią 22:39, 16 Paź 2009    Temat postu: Człowiek Fizyczno - Duchowy

Przyczyny upadku człowieka fizyczno-duchowego

Duch powinien służyć ciału a wspólnie powinni służyć Duszy.
Człowiek, który obecnie żyje na ziemi, jest efektem indoktrynacji czynionej przez istoty duchowe. Jak zawsze, tak i w tym przypadku, siły czyniące indoktrynację, zrobią wszystko, by ofiara indoktrynacji, została uzależniona. Obecnie obserwowany głęboki trend w kierunku oddania się sprawom duchowym jest bardzo niepokojący. Niezbędna równowaga, jaka została wyeksponowana w trakcie złożonego procesu rozwoju postaci człowieka, została zachwiana

Aspekt fizyczny postaci człowieka, jest tak wyeksponowany, by jego cel życia i działania na ziemi, nakierowany był, na zabezpieczenie naturalnych potrzeb bytowych. Człowiek żyjący w Raju, spełniał ten cel w zupełności. Jego fizyczno-duchowa postać, to zbiór wysoko rozwiniętych istot, które swoje usługi podporządkowały świadomości. Świadomość z kolei nie miała przyczyn do odnoszenia się do spraw duchowych, tylko i wyłącznie, dlatego, że człowiek nic o nich nie wiedział.

Należy tu nadmienić, że sprawy zabezpieczania bytu w Raju nie przedstawiały człowiekowi żadnych problemów. Inaczej ta sprawa przedstawia się obecnie. W zakresie potrzeb człowieka powstało wiele rzeczy nienaturalnych i do ich zdobycia, człowiek poświęca coraz więcej czasu. A co za tym idzie brak jest mu czasu dla siebie. Ten brak czasu dla siebie, który uprzednio realizował się na planie obcowania z naturą, teraz tworzy przepaść w sferze duchowej.

Taki zagoniony i rozemocjonowany człowiek, poza świadomie czuje jakiś brak. Brak, którego sam sobie nie może uświadomić. Taka dziura w nieuchwytnych potrzebach, jest dobrym materiałem do indoktrynacji ze strony istot duchowych. Brak czasu dla siebie powstał jednak z przyczyny wpływu istot duchowych. Uczyniona została ta dziura w tym celu, by następnie można było zapełnić ten czas oddaniem się duchowości. Ale oddaniem, które jest niezgodne z równowagą postaci człowieka fizyczno-duchowego. Takie oddanie pozwala uzyskać przewagę strony duchowej, strony, która w tym momencie nie jest kontrolowana przez świadomość. A jeżeli nie ma odpowiedniej kontroli świadomości, to tym samym nie ma kontroli człowieka nad swoim życiem.

Już samo istnienie takiej formy wpływu na człowieka, świadczy o złych zamiarach duchowych istot w wielu przypadkach podających się nawet za bogów. Proces indoktrynacji zawsze jest dominacją a jego cel tkwi w podporządkowaniu sobie postaci indoktrynowanej. W tym przypadku istoty duchowe, czynią wszystko by podporządkować sobie człowieka na ziemi.

Istoty duchowe żyją na różnych poziomach rozwoju osobistego i społecznego. Ich poziom intelektu z natury jest wyższy od środowiska, z którego wywodzi się ich materialna istota. Tym materialnym źródłem jest ciało biologiczne. Dla rozwijających się postaci astralnych źródłem materialnym w podstawowej mierze jest ciało człowieka. Człowiek tworzy materię myślową i emocjonalną, która w naturalny sposób jest emitowana poza jego ciało biologiczne. Te zbiory materii eterycznej są materiałem, który zasila cywilizacje astralne i umożliwi ewolucje istot duchowych.

W kontekście do takiego stanu rzeczy, należy przyjąć określoną drabinę w hierarchii ewolucji człowieka i istot duchowych. Według takiej hierarchii ewolucji, istoty duchowe są wyżej rozwinięte niż istoty biologiczne. Jednak z szeregu istot biologicznych, które musimy ująć w tej kolejności, należy wykluczyć człowieka.

Człowiek, mimo, że jest postacią biologiczną i mimo, że jest podstawowym twórcą materii eterycznej będącej podstawą rozwoju istot duchowych, nie podlega hierarchii wskazywanej drabiną ewolucji. Szczególna budowa człowieka, która została wyeksponowana w specjalnym procesie ewolucji, stawia go ponad istoty duchowe.

Uzasadnieniem takiej oceny postaci człowieka fizyczno-duchowego, jest istnienie w jego osobowości cech, które tworzą motywację do duchowych uniesień. Jako dodatkowy element uzupełniający to uzasadnienie niech będzie wiedza ludzi na ziemi. Doświadczenia wielu wrażliwych osób, już, od tysiącleci owocują poznaniem różnych istot i sfer duchowych. Już samo poznawanie jest uzależnione od posiadania odpowiednich predyspozycji duchowych, jakie musi posiadać człowiek. W efekcie aspekt duchowy człowieka został rozpoznany. Jest wiadomym, że cała postać człowieka, to zbiór ciała fizycznego i różnych form eterycznych.

Mimo, że takie doświadczenia w badaniu duchowości są wbrew naturze to, na obecnym etapie rozwoju człowieka, nie należy ich odrzucać w sposób bezwzględny.

Według zasady, „jeżeli znalazłeś się w wodzie, to staraj się nie utonąć” obecnie należy mądrze i bezpiecznie stosować wiedzę duchową i ograniczać do minimum kontakty ze światem astralnym. Jeżeli już rozpoznaliśmy jakieś aspekty świata duchowego, to korzystajmy z nich mądrze i nie dajmy się zdominować. Człowiek jest nadrzędną postacią w całym wszechświecie i to jemu są podporządkowane wszelkie istoty duchowe. Mimo, że te istoty duchowe w różnych przekazach i kontaktach usilnie starają się wykazać swoją wyższość, nie należy tej ich wyższości akceptować.

Jednak to, co powyżej napisałem to są moje pobożne życzenia. Świadomość ludzi jest tak dalece zniewolona, że praktycznie każdy objaw przekazu duchowego znajdzie pośród ludzi swoich wielbicieli. Dzieje się tak, dlatego, że ta wspomniana powyżej dziura w aspekcie życia człowieka, która wynika z braku czasu dla siebie, i z braku wystarczająco długiego kontaktu z przyrodą, jest bardzo chłonna.

Istoty duchowe, po przystąpieniu do procesu indoktrynacji świadomości człowieka w pierwszej kolejności musiały stworzyć wokół niego szeroką ofertę dodatkowych potrzeb. Bez takich działań człowiek żyjący w raju był poza zasięgiem duchowego wpływu. W szczegółach ta sprawa polegała na uzmysłowieniu człowiekowi, że może mieć więcej rzeczy i zadowolenia, niż oferuje środowisko Raju. W tym momencie, „został podany owoc poznania dobra i zła” a człowiek raz na zawsze pożegnał się z Rajem.

Jednak to był dopiero pierwszy krok na drodze do sukcesu sfer duchowych. Przedstawiciele Lucyfera za swój główny cel, obrali zdobycie dwóch rzeczy, jakimi dysponuje człowiek.

Pierwszą z tych dwóch rzeczy, najbliższą ich duchowemu ciału, jest materia emocjonalna. Drugą jest rzecz, która w podziale zdobyczy miała przypaść samemu Lucyferowi a raczej jego cywilizacji. Tą cenną zdobyczą Lucyfera, jest nią dusza wcielana w ciało człowieka. Dusza nie posiada żadnego znaczenia dla istot duchowych, jednakże materia emocjonalna to łakomy dla nich kąsek.

Porozumienie pomiędzy Lucyferem a władcami astralnymi zostało zawarte. Grupie kolaborantów przewodzi ciało zarządzające pod nazwą Jahwe. Oni jako przywódcy astralnych cywilizacji, których celem i zadaniem było roztaczanie opieki nad człowiekiem, podejmują się zniszczyć Raj i zaszczepić nienawiść.

Rozpoznać można niektóre instrumenty i sposoby działania, jakie zostały użyte do przeprowadzenia tego szatańskiego procederu. Podstawowy instrument to zapłata za czynione usługi. Wdrożenie pierwszych kroków w programie działania tego instrumentu, polegało na uzmysłowieniu ludziom żyjącym w społeczności Raju, którzy z racji swego doświadczenia służyli radą inny, by za takie rady, żądali zadość uczynienia. Najprostszym przykładem działania instrumentu zapłaty jest sytuacja, gdy udzielający rady, poprosił słuchającego o przyniesienie owoców rosnących na drzewie. Z czasem ten instrument rozbudował się do obecnie istniejącej postaci zapłaty.

Małymi krokami, pokolenie za pokoleniem, wdrażane były aspekty najskuteczniejszego instrumentu indoktrynacji, jakim jest religia. Gdy już ludzie zajęci poszukiwaniem rzeczy służących im jako środek zapłaty za usługę, stracili czas dla siebie, rozpoczął się rozwój wierzeń określonych przez człowieka. Obecnie na ziemi możemy obserwować apogeum, wszelkiej maści indoktrynacji kultowej i religijnej.

Coraz bardziej niebezpieczne dla wolności człowieka stają się duchowe nurty poza religijne, ogólnie określane ezoterykom. Ich zakres wpływu obejmuje ludzi bardziej zainteresowanych sprawami duchowymi, którym zdewaluowana wartość przekazów religijnych nie wystarcza. Program kontroli i skuteczności wdrożenia tego tematu, ze strony negatywnych mocy astralnych, był doskonale przygotowany.

W okresie, niewiele dłuższym od jednego wieku, nastąpił rozkwit ezoteryki, rozwinęła się ona wyjątkowo obficie i to na całej planecie. Jej podstawy już dużo wcześniej były odpowiednio przygotowane. Kultywowane w środowiskowych obrzędach, stare sposoby odczyniania złego i nie tylko, ogólnie zwane magią, zarówno tą białą jak i tą czarną, to filary ezoteryki. Te wszystkie wzorce technik i nasilone do niebywałych rozmiarów wszelkiej maści przekazy duchowe, pobudziły zmysły poszukujących wrażeń duchowych ludzi.

Jeżeli spojrzymy na tę całą sprawę z perspektywy, doskonale widoczne stają się te różnice pomiędzy szkołami i kultami. Od środka wydają się wspaniałe i coś dające człowiekowi, jednakże w dużej mierze stojące we wzajemnym konflikcie. Inną, jeszcze bardziej niebezpieczną stroną ezoteryki jest otwieranie się nowych adeptów na różne techniki duchowych oddziaływań. W tej materii pułapek jest, co nie miara a jedna bardziej niebezpieczna od drugiej. Jednakże w pierwszym okresie, wydają się one być wspaniałym osiągnięciem na planie duchowych zdolności. Później przychodzą rozterki i problemy, z których często nie ma wyjścia.

Wszystkie sprawy, które przedstawiłem i wiele więcej, włącznie z aspektem bezwarunkowej miłości i Duchowych Mistrzów, to śmiertelne pułapki dla duszy i szlaban dla potrzeb Boga. To, że mogły zaistnieć, jest wynikiem braku zachowania, ustawionej dla człowieka, równowagi pomiędzy jego aspektem fizycznym a duchowym. A podstawową przyczyną, która umożliwia zaistnienie takiego zakłócenia równowagi, jest brak czasu dla siebie na łonie przyrody.

Przyroda jest świątynią duszy.

Jak już w poprzednich artykułach napisałem, człowiek to nie tylko ciało, człowiek to dużo więcej. Żadne zwierze, nigdy nie miało możliwości kontaktu świadomego lub duchowego z Bogiem. Jest to przywilej człowieka. Jednak ten przywilej nie wynika z tego, że człowiek otrzymuje informacje o Bogu, on wynika z jego osobistych predyspozycji. Jest to najistotniejszy aspekt postaci, który wyróżnia nas z pośród innych tego wszechświata.

Jak każda dodatkowa predyspozycja, tak i ta, musi mieć swoje przyczyny w samej postaci człowieka. Przyczyną odczuwania Boga, jest istniejący w postaci człowieka szczególny zbiór cech. Istnieją one w świadomości, w konstrukcji jej budowy, a objawiają się w postaci osobowości uczuciowej człowieka.

W zakresie budowy postaci, człowiek dysponuje dodatkowo całym szeregiem walorów eterycznych i orszakiem postaci duchowych. Walory eteryczne, są systemami, które pozwalają na aktywny, lecz poza świadomy kontakt świadomości człowieka ze światem duchowym. Postacie duchowe służące człowiekowi spełniają zadanie, które objawia się na planie tworzenia klimatu do rozwoju świadomości.

A gdy ten instrument po wielu latach powstanie, potencjał, jakim dysponują istoty duchowe, przekłada się na potencjał twórczy człowieka. Taka świadomość pośród swoich wielu rozwiniętych i szczególnych cech, posiada dodatkowo, wyjątkową zdolność w formie wrażliwości na bodźce z planów poza materialnych, które objawiają się w obszarze bytowym.

Jest to cecha wyjątkowa i by mogła ona skutecznie funkcjonować, człowiek musiał uzyskać potężne wsparcie wysoko rozwiniętych istot duchowych. Dla bezpieczeństwa takiej współpracy z punktu widzenia człowieka, świadomość uzyskała władzę nad wszystkimi istotami duchowymi, jakie w danym czasie życia jej służą.


Władza została oparta na dwóch filarach.


Pierwszym filarem, jest środowisko życia człowieka.
Oferuje ono zaspokojenie potrzeb bytowych a zarazem brak w nim jest występujących przyczyn, motywujących człowieka do poszukiwania dodatkowych potrzeb. Takim bezpiecznym środowiskiem życia człowieka, jest Raj. Zaspakaja on wszystkie potrzeby bytowe i wrażenia estetyczne.

Te optymalne warunki życia w Raju, owocują rozwojem pozytywnych emocji w stopniu narastającym. Kumulacja pozytywnych emocji w konsekwencji tworzy odczucie szczęścia. W kontakcie z bliźnimi i przyrodą, rozwijają się warunki do inicjowania procesów uczuciowych. Te z kolei, bez przeszkód inicjują zdarzenia emocjonalne, które określamy mianem miłości. Często powtarzające się procesy uczuciowe i stany miłości w kontakcie z optymalnymi warunkami życia w Raju, tworzą częste wybuchy euforii szczęścia.

Takie szczęśliwe życie nie motywuje człowieka do poszukiwania dodatkowych wrażeń. Spija on nektar szczęścia z radości życia i nic mu więcej nie jest potrzebne. Nawet jedna myśl nie zaświta nikomu, by poszukiwał innych warunków życia, innego środowiska, czy innych wrażeń. Człowiek jest całkowicie kontent ze swego życia a duchowe istoty, nie mają możliwości przeforsowania własnych pomysłów na inny sposób życia człowieka.


Drugim filarem zabezpieczającym przed ingerencją ze strony świata duchowego, jest brak wiedzy o tym świecie.
Gdy w Raju, żyje już człowiek z wcieloną duszą, to taka sytuacja oznacza, że w przestrzeniach eterycznych wszechświata istnieć muszą w pełni rozwinięte cywilizacje duchowe. Rozwinęły się one z przyczyn wpływu cywilizacji twórców wszechświata w celu, by służebnie zabezpieczyć życie człowieka.

Proces ewolucji tych duchowych światów pokierowany został w taki sposób, by te istoty astralne, skutecznie spełniły program opieki nad człowiekiem. Człowiekiem z wcieloną duszą, który jest czynnikiem spełniającym potrzeby twórców wszechświata a co za tym idzie i Boga.

Pracę opieki, rozpoczynają dużo wcześniej nim człowiek zaistnieje na planecie. Ich zadanie rozpoczyna się z momentem tworzenia pierwszych form biologii. W takim momencie ewolucji, jaki został opisany w treści, Genesis. Następnie kontrolują wszystkie etapy rozwoju biologii, aż do całkowitego wyeksponowania człowieka. Ostatnim i najważniejszym etapem ich pracy, jest opieka nad kolonią wcieleniową w czasie wcielania duszy. Okres ten trwa około pół miliona lat, na każdej planecie wcieleniowej.

W zakresie tej opieki, mieszczą się różne funkcje i czynności wykonywane przez istoty duchowe. Wykonują je przedstawiciele z różnych poziomów rozwoju astralnego. Są tu opiekunowie, istoty inkarnowane, są również Elfy i wiele innych postaci duchowych. Każda z tych postaci w zamian za służebność człowiekowi, uzyskuje zadośćuczynienie w postaci materii eterycznej. Źródłem takiej materii eterycznej jest człowiek. Jest to jego materia emocjonalna w postaci myślokształtów emocjonalnie nasyconych.

W tym obszarze a dokładniej, w zakresie podziału materii emocjonalnej dochodzi do konfliktu interesów. Zachodzi on, pomiędzy duszą a astralnymi istotami duchowymi. Zarówno dusza jak i duchy astralne, są zainteresowane materią emocjonalną. W niezakłóconym procesie zdarzeń, który dotyczy opieki duchów astralnych, kwestia podziału materii emocjonalnej jest całkowicie rozwiązana. Jednak pozostaje bardzo newralgiczna granica.

Znajduje się ona w miejscu, technicznego podziału materii emocjonalnej. Cała masa materii, która zostanie przejęta przez system Gralli w dalszej kolejności jest asymilowana z konstrukcją pierścieni duszy. Szczególnym zabezpieczeniom jest tu poddawana materia emocjonalna powstająca w procesie miłości i szczęścia. Materia ta w całości trafia do trzech górnych gralli a następnie, po krystalicznej transformacji przekazywana jest na trzy górne pierścienie duszy.

Jest to najcenniejsza materia i istoty astralne z chęcią by ją przejęły. Z drugiej strony, to dla pozyskania przez duszę tej materii emocjonalnej, niebo zbudowało wszechświat. Dla istot astralnych, przewidziana jest cała pozostała część materii emocjonalnej, ta, która nie jest przejmowana przez gralle.

Jak widać w tym miejscu realizuje się niesłychanie istotny aspekt życia człowieka z punktu widzenia potrzeb twórców wszechświata. Mimo istniejącego zagrożenia, niekontrolowaną utratą materii emocjonalnej, przygotowany program w środowisku Raju działa prawidłowo. Wszelkie czynności związane z życiem ludzi w Raju, w trakcie procesu wcieleniowego, zostały odpowiednio zabezpieczone.

Człowiek żyjący w Raju w żaden sposób nie rozwijał się duchowo a co za tym stoi, nie posiadał kontaktu z istotami, które pełnią przy nim opiekę duchową. Naturalnie istniejąca zależność, pomiędzy świadomością człowieka a istotami duchowymi, polegała na jasnym i jednoznacznym precyzowaniu potrzeb przez człowieka. Po takich świadomych decyzjach człowieka, żadna istota astralna nie mogła postąpić inaczej. Każde złamanie zasad implikowało odpowiednimi sankcjami.

W trakcie istnienia takiej zależności działania istot duchowych o woli człowieka, służebność tych istot względem człowieka przebiegała bez problemów. A granica, która określa, kto zbiera i jaką materię emocjonalną, była bezpieczna z wystarczającym zapasem. Tylko człowiek ze swojej strony mógł tę granicę przełamać.

Jednak człowiek żyjący w Raju, nie rozumiał spraw duchowych i nie posiadał motywacji do zmiany stanu rzeczy. Nie był rozwinięty duchowo, więc istoty duchowe nie miały wpływu na jego wolę. Podejmował jednoznaczne decyzje a dotyczyły one jego potrzeb bytowych. Nie mógł zakłócić programu służebności istot duchowych względem człowieka, bo wewnętrznie był jednoznaczny w określaniu swych potrzeb.

Obecny stan ziemskiej cywilizacji i rozwój duchowy człowieka, jest efektem szczególnego zakłócenia. W obszarze cywilizacji duchowych wszechświata, zaistniały siły zła, które zniszczyły delikatną zależność w równowadze, pomiędzy człowiekiem a istotami, które się nim opiekują. Człowiek został przez te negatywne istoty, przetransformowany na polu potrzeb bytowych. W dalszej konsekwencji, powstały konflikty międzyludzkie i zaistniały procesy tworzące negatywne emocje. Człowiek stracił pozycję niezależnego decydenta w kwestii własnych potrzeb życiowych.

Następnie, gdy już człowiekowi przekazane zostały informacje o istnieniu świata astralnego, dał się złapać w pułapkę rozwoju duchowego. Pułapka polegała na tym, że przekazy duchowe zawsze wskazywały na bardzo pozytywne wartości. Konstrukcja tych przekazów w pięknych słowach, tworzyła i nadal tworzy napięcia emocjonalne pomiędzy ludźmi.

Od tego momentu, człowiek z poziomu nadrzędnego decydenta, który według własnej woli określał swoje potrzeby, został na własne życzenie postawiony w roli niewolnika, spełniającego potrzeby istot „niosących wieści od Boga”.

Jednak i z takiej sytuacji jest stosowne wyjście. Tu na ziemi nie ma już możliwości przywrócenia identycznych warunków, jakie istniały w środowisku Raju, lecz dość bezpieczną indywidualną pozycję można sobie zbudować. Podstawowym warunkiem jest, odrzucenie wszelkich powiązań duchowych. Potraktowanie Boga, jako postać oczekującą na moje szczęście tu na ziemi. I przyjęcie postawy decydenta w stosunku do swoich potrzeb, przy założeniu nie szkodzenia na zewnątrz.


(c) GRYF144, artykuł chroniony prawem autorskim.
Kopiowanie, przetwarzanie, rozpowszechnianie
artykułu, fragmentów w całości bądź części zabronione.
Publikacja wiernej kopi wyłącznie za pisemną zgodą autora.

Artykuł za zgodą Autora.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Asef dnia Pią 22:43, 16 Paź 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dryf
Mega Super Forumowicz



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 2640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 130 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Polska

PostWysłany: Wto 21:26, 20 Paź 2009    Temat postu:

Czytam ten artykuł, ale już na wstępie utknąłem w sprzecznościach.

bo czytamy że :
Cytat:
Obecnie obserwowany głęboki trend w kierunku oddania się sprawom duchowym jest bardzo niepokojący. Niezbędna równowaga, jaka została wyeksponowana w trakcie złożonego procesu rozwoju postaci człowieka, została zachwiana.


Następnie, dowiadujemy się że :
Cytat:
W zakresie potrzeb człowieka powstało wiele rzeczy nienaturalnych i do ich zdobycia, człowiek poświęca coraz więcej czasu. A co za tym idzie brak jest mu czasu dla siebie. Ten brak czasu dla siebie, który uprzednio realizował się na planie obcowania z naturą, teraz tworzy przepaść w sferze duchowej.


Najpierw jest twierdzenie, że człowiek zbytnio zajmuje się sprawami duchowości, a następnie, że człowiek w swoim zabieganiu, nie ma czasu na sprawy duchowe ?
Nie to, żebym się czepiał, ale myślę , że jakaś konsekwencja powinna być zachowana.

Dalej czytamy :
Cytat:
Taki zagoniony i rozemocjonowany człowiek, poza świadomie czuje jakiś brak. Brak, którego sam sobie nie może uświadomić. Taka dziura w nieuchwytnych potrzebach, jest dobrym materiałem do indoktrynacji ze strony istot duchowych. Brak czasu dla siebie powstał jednak z przyczyny wpływu istot duchowych. Uczyniona została ta dziura w tym celu, by następnie można było zapełnić ten czas oddaniem się duchowości.


Który czas zapełnić, bo wcześniej dowiadujemy się, że tego czasu nie mamy.
Nie mogę brnąć dalej w studiowaniu powyższego artykułu, kiedy już na wstępie natrafiam na brak logiczności w prezentowanym wywodzie.

dryf

.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luciad
Moderator



Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Tarnów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:33, 20 Paź 2009    Temat postu:

Hihi, to by się zgadzało - Gryf pogrążył się w sprawach duchowych za sprawą istot, którym na tym zależy, i z tego braku czasu na inne rzeczy nie sprawdza już tego, co pisze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cykada
Arcymistrz



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 1641
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 80 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Polska

PostWysłany: Śro 18:20, 21 Paź 2009    Temat postu:

Osobiście, nie widzę sprzeczności w podanych cytatach. Poobserowałam sobie wiele osób "rozwijających się duchowo", które są tak nawiedzone, że poniszczyły swoje rodziny i inne dobre relacje, zaburzyły nawet sferę świata materialnego, w tym realizacji własnych podstawowych potrzeb, czy też potrzeb najbliższych. Niektórzy przypłacili tę pogoń za duchowością nawet śmiercią. Ten "owczy pęd" w tym kierunku jest wszechobecny i już niekontrolowany. Podczas gdy cały ten proces jest o wiele prostszy i tak naprawdę "na wyciągnięcie ręki".

cykada.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dryf
Mega Super Forumowicz



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 2640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 130 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Polska

PostWysłany: Śro 19:38, 21 Paź 2009    Temat postu:

Luciad
Myślę, że niepotrzebnie ironizujesz.
Poczekajmy, może Gryf144, lub ktoś z Jego otoczenia, ustosunkuje się do tego co ja napisałem.
Może Asef coś źle wkleił, albo pomieszał.

Napisałem ten post, bo być może ja coś źle odbieram, lub rozumuję.
Zwróć uwagę, że np. Cykada (patrz wyżej ) odbiera to zupełnie inaczej.

Cykado
Zgadzam się z tym co piszesz. Słusznie zauważasz to zjawisko, które niejednokrotnie graniczy z obłędem. I tu zgadzam się również z tym co napisane stoi w artykule.
Natomiast dostrzegam sprzeczność w sformułowaniach zmierzających do przedstawienia stanowiska, a stanowi to podstawę do dalszych wywodów.

Przedstawione koncepcje dotyczące ingerencji istot astralnych w duchowość człowieka, są ciekawe. Fragmenty wstępu, do których się przeczepiłem, stanowią moim zdaniem, pewną niezręczność w zamierzeniu zaprezentowania całego zagadnienia.

dryf

.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cykada
Arcymistrz



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 1641
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 80 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Polska

PostWysłany: Śro 20:28, 21 Paź 2009    Temat postu:

Takich ingerencji obcych istot jest mnóstwo, stąd opłakane zjawiska, o których wspomniałam. A zwyczajny człowieczek czuje się wręcz bóstwem z powodu takiego nawiedzenia i nie zdając sobie sprawy, tym bardziej ładuje swoje ego. Konsekwencje jakie są, wiadomo! Kiedyś nazywali to zaprzedaniem duszy diabłu. Albo mówili wprost, że taki to, a taki "ma diabła" Dawniej ludzie żyli bliżej natury i byli ostrożniejsi w ocenie różnych zjawisk z pogranicza mistyki. A w czasach ostatnich ulegliśmy takiemu zmateriallizowaniu, technice i komercjalizacji, że jeśli zdarzy się jakikolwiek przypadek ingerencji istoty z większym zakresem informacji, to tak jakbyśmy pana Boga za nogi conajmniej uchwycili. I oczywiście, na to te istoty liczą, drapując się w boskość i inne anielskości i wspaniałości cywilizacyjne, daleko przekraczające nasze osiągnięcia.

Nie dajmy się więc nabierać byle komu i byle czemu!

Ps. Niejaki Zbigniew Kozłowski, autor różnych "mistycznych " książek raz do mnie rzekł. Widzisza Szatan nie byłby taki silny, gdyby nie miał tak ok. 99% wiedzy przynależnej Bogu. Jakby inaczej mógł z taką mocą zwodzić ludzi? Ano, argumentacja prosta, zbyt prosta, by się nie zastanowić, co nieco.

cykada.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez cykada dnia Śro 20:32, 21 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Asef
Administrator



Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/6

PostWysłany: Sob 17:55, 26 Lut 2011    Temat postu:

Arrtykuł był jednym z cyklu artykułów z serii Człowiek fizyczno duchowy.

Świadomość
[link widoczny dla zalogowanych]

Budowa Człowieka
[link widoczny dla zalogowanych]

Forma Biologiczna
[link widoczny dla zalogowanych]

Człowiek Nadistota
[link widoczny dla zalogowanych]

Proces ewolucji specjalnej, eksponuje człowieka
[link widoczny dla zalogowanych]

Przyczyny upadku człowieka fizyczno duchowego
[link widoczny dla zalogowanych]

Przyroda jest światynią duszy
[link widoczny dla zalogowanych]

Opiekun duchowy człowieka
[link widoczny dla zalogowanych]

Czym myśli człowiek, jeśli nie myśli mózgiem?
[link widoczny dla zalogowanych]

Człowiek nie myśli mózgiem
[link widoczny dla zalogowanych]

Wędrówka dusz? - reinkarnacja a wcielenie
[link widoczny dla zalogowanych]

Czy przodka wstydzić trzeba się?
[link widoczny dla zalogowanych]

Czym są myśli uczucia, jakie mają zadanie
i jaka jest ich geneza (przyczyny)?
[link widoczny dla zalogowanych]

Dlaczego człowiek ma umysł
[link widoczny dla zalogowanych]


z biegiem czasu zapewne bedzie ich coraz więcej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Asef dnia Sob 17:56, 26 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Niesamowite Strona Główna -> Religie i filozofie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin