Forum Niesamowite

samosia

http://www.youtube.com/watch?v=QWnWkBcYve4

"Czy się przebudzimy". Ciekawy wykład.

alcolyte

A to George Carlin o kulturze amerykańskiej. A publiczność się śmieje. Z siebie samych chyba.

http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&NR=1&v=nLRQvK2-iqQ

_______________
…haters gonna love [link widoczny dla zalogowanych]…

luciad

Bardzo ciekawy wywiad, wielowątkowy, dużo można się dowiedzieć o rozdzieleniu Ziemi.
http://www.youtube.com/watch?v=9M96L7ljcTI

samosia · Wysłany: Pią 17:09, 02 Mar 2012 Temat postu:

luciad · Wysłany: Pią 19:33, 02 Mar 2012 Temat postu:

Samosia, na większość Twoich pytań odpowiedzi są w tym wywiadzie właśnie Smile

I tak:
Ta pani prezentuje podejście optymistyczne, odrzuca negatywizm, stąd nie wyraża się krytycznie o Szarych czy innych ludziach czy zjawiskach. I bardzo mi tym imponuje. Widać, że potrafi patrzeć na wszystko z bardzo wysokiej/szerokiej perspektywy. A z tej perspektywy nie ma dobra ani zła (to tylko nasze ludzkie oceny).
Niektóre dusze przyszły z tarczą chroniącą przed karmą, ponieważ założenie było takie, iż one mają tylko wzmocnić energetycznie Ziemię, a normalnie one nigdy się nie wcielają i nie miały się wcielać (zrobiono raz wyjątek, tak samo zresztą jak z Jezusem). A dlaczego jedne dusze miały się wcielać, a inne nigdy nie - hmm, to faktycznie ciekawe pytanie...
Zadaniem wszystkich tych trzech fal było "promieniowanie energią", pani mówi o tym wyraźnie. Nie miały te dusze żadnych konkretnych zadań. Miały tylko być i niejako bezwolnie wpływać na innych swoją świetlistą energią.
O dzieciach indygo nie ma mowy (pani nie użyła takiego terminu). Dzieci nie rodzą się nie wychowane, a tak naprawdę rodzice mają niewielki wpływ na dzieci - może 20%. To, jakie jest dziecko, tak naprawdę wynika z:
- jego karmy
- jego genów
- poziomu rozwoju jego duszy
- okoliczności ziemskich (np. brak warunków do wszechstronnego rozwoju)
Ostatecznie wszystko i tak sprowadza się do karmy...
Optymistyczne jest to, że od karmy można się uwolnić, ale jednak pewnym kosztem...

A.D.23:55. · Wysłany: Wto 14:59, 06 Mar 2012 Temat postu:

To co mam: http://www.youtube.com/watch?v=rVVChqY6qAE

samosia · Wysłany: Pią 20:52, 09 Mar 2012 Temat postu:

A.D.23:55. · Wysłany: Wto 12:17, 13 Mar 2012 Temat postu:

The Power Of Words
http://www.youtube.com/watch?v=NvwXAdx48QQ&feature=related

luciad · Wysłany: Pią 21:55, 16 Mar 2012 Temat postu:

Samosia: Tak to brzmi sensownie, co piszesz, mając ogląd z wysokości. Tylko zastanawiam się jaką karmę sobie stworzy osoba która nie dotarła do sedna swoich przeżyć, a jedynie pozostały jej te negatywne na jej poziomie poznania. Rozumiem o czym piszesz ale czy to ma być tak że mimo przykrych przejść, bo inaczej jeszcze dany człowiek nie odbiera, to ma ów człowiek tryskać szczęściem? Ot nie ma sprawy? Też by się zakłamywał....I tworzył karmę...Tym bardziej że to właśnie głównie emocje są czynnikiem tworzącym karmę, tak myślę. No nie wiem... Smile

Nie bardzo rozumiem, o co Ci tu chodzi. Każda dusza się przecież rozwija, w sensie nabywania doświadczeń. Każda dusza wcielona tu na Ziemi, może z wyjątkiem tych, które mają szczególne zadania, wspierające rozwój innych.

Samosia: Właśnie o to "ciekawe" też mi chodzi. Z innych źródeł też poprzez hipnozę jak ta pani wynikało wiele podobieństw i to mnie utwierdziło w słuszności, ale szczegóły się różnią. Np. podawali że nadchodzi taki moment dla "młodych dusz" gdy przychodzi czas na ich wcielenie i ich gotowość. Te dusze fakt nie mają karmy są czyste ale hmm,, "naiwne", a życie na Ziemi im tą karmę wytworzy z prostej przyczyny iż nie są kompletnie przygotowane do ogromnie trudnych warunków na Ziemi. Ale za to te dusze się wzbogacą w swoim rozwoju. Ta pani mówi właśnie że one mają tarcze. I to jest jakaś głębsza niejasność nie układa mi się sensownie. Dlaczego, one mają tarcze dlaczego?

One mają tarcze, bo inaczej nie mogłyby spełniać swojej roli, do której zostały powołane. Dla mnie niejasne jest tylko to, dlaczego niektóre dusze nie są przeznaczone do wcielania się na planetach, a jeśli już, to tylko do misji specjalnych. Jedyne wyjaśnienie, jakie się nasuwa, to, cóż: widocznie taki był ogólny boski plan tej całej "gry", przy czym celowo używam słowa "gry", bo czytelnik miał skojarzenie z grą komputerową, gdzie też wszystko jest odpowiednio zaprogramowane Smile

Ta pani podawała że w pierwszej fali było wiele samobójstw, (co z tarczą ? )i ten fakt by się zgadzał z tą teorią iż były to młode czyste dusze,ale przygniotły je warunki ziemi. Pewne dusze miały się nie wcielać, jak piszesz a jednak przyszły? I jak wypełniły zadanie jeśli uciekły"przed czasem? I co z tego zrozumiały, czy też nie musiały rozumieć? One nie musiały sie "rozwijać"? " Myślę że karma jeśli ma mieć sens służy rozwojowi?

Warunki życia przygniotły te dusze, ale to mogło być częścią ewentualności, umowy, tzn. w planie na życie na Ziemi mogło być ujęte odejście w taki sposób, gdyby dusze nie mogły tych warunków wytrzymać. Najważniejsze, że w jakimś tam stopniu mogły pomóc... One były wolne od karmy, więc nie musiały się rozwijać, a czy coś rozumiały ze swojej misji? Hmm, nie wiem, przypuszczam, że nie.

Samosia: Z innych prac natomiast podają że to stare dusze i niektóre już nie musiały się inkarnować mimo to zeszły na ziemię w celach nakierowania ludzkość na prawidłowe tory. To one łamały stereotypy kultury, wyłaniały nową myśl, nawet w małym zakresie. itp

Owszem, takie dusze też przychodzą, ale to nie o takich ta pani mówiła. Ja sądzę, że większość ludzi, która urodziła się w latach mniej więcej 1950-2010 to stare dusze, przy czym im "nowszy" rocznik, tym procentowo więcej tych "starych" dusz - tych, które żyły na Ziemi i w innych czasach przełomów - atlantydzkich i biblijnych.

Samosia: To tez brzmi sensownie i kładzie kres jakimś wymyślanym szczególnym kosmicznym zadaniom. Lecz wpływać "bezwolnie" brzmi jakoś automatycznie, sztucznie i jakby bezdusznie ? Pozostaje pytanie co do tych samobójców, jaka to była świetlista energia jeśli osłabła na warunki ziemskie i zwiała..przed czasem?

Bezwolnie, tzn. nieświadomie. Co do reszty, to patrz wyżej. Ja myślę, że w ich przypadku samobójstwa nie przyciągały karmy.

Samosia: A karma prawdopodobnie jest min przekazywana przez taką a nie inną rodzinę bo tam dostanie to zadanie karmiczne... Smile

Geny też otrzyma od rodziców i też poprzez "wychowanie" i nastroje psychiczne rodziny. Z genetyki pojawiły się głosy i dowody iż nie ma determinacji genetycznej, ponieważ geny kształtuje w dużym stopniu psychika nie są "sztywne" i psychiką również można je zmieniać.

Zgoda.

Samosia: Wiec jednak rodzice i otoczenie najbliższe mają wielki wpływ na "wychowanie" bo to oni jakby pośrednio przekazują zadanie karmiczne. Tak to mi wynika i tak wynika z innych sensownych przekazów. Dlatego też dana dusza wybiera taką właśnie a nie inną rodzinę. Z pewnością może być i tak że przychodzi dusza doświadczona i ona nie załapie kodów rodzinnych bo jest zbyt doświadczona i ma inne zadanie.

Ale to jest wpływ nieświadomy, powiedziałabym. Chyba że popatrzymy "z tamtej strony", gdzie dusze się umawiają - to tak, wiedzą, co, jak i gdzie, ale na Ziemi już nie mają tej wiedzy, świadomy wpływ rodziców na dziecko jest rzędu 30% imho, czyli niewielki...

Samosia: Tak zgodzę się z tym optymizmem. Chodzi o przebaczenie? Ale zobacz, ta pani stosuje głęboką bardzo hipnozę by dobrać się do środka człowieka, to jak sam człowiek przy użyciu samej świadomości ma się dobrać do swojej podświadomości by wiedział z pewnością iż oczyścił swoje emocje? On tych emocji może nawet nie znać.... Smile

Poza tym wg słów tej pani ona wchodzi w obszar, w którym emocje są pomijane.....

Tak, ale widocznie dusze rozwijają się stopniowo... tzn. jeśli jesteś w klasie pierwszej, to masz niewielkie szanse przeskoczyć od razu do szóstej... Czyli nauka stopniowa jest częścią całościowego planu rozwoju.

Samosia: Jeszcze temat "prezentów" Ponoć ludzkość otrzymuje te prezenty i wg nich nie jest to ingerencja tylko prezent. He he potem wynika odpowiedzialność w zależności od ludzkiej woli jak go użyjemy. Na pewno nie otrzymałeś Ty ani ja, przepisu na bombę atomową? A podejrzewam iż wiele technicznych wynalazków faktycznie mamy od sąsiadów kosmicznych. Zauważam iż w słowach tych stosowana jest odpowiedzialność zbiorowa, jakbyśmy nie byli różnymi duszami? To ogromna niejasność dla mnie. Wiadomo że rozszczepienie atomu zostało źle użyte i dalej jest tak używane w tajemnicy i używanie słów "ludzkość źle używa zdobyczy technicznych" nie dotyczy ludzkości lecz pewnej niejasnej grupy ludzi u władzy.

A skąd wiesz, czy w innym życiu nie byłaś zaangażowana w takie niecne cele? ;-P

Samosia: Wg mnie pewna elita o niejasnym pochodzeniu używa źle zdobyczy technicznych. To fakt. Druga sprawa, władza tego świata jest nie czarujmy się w rękach męskich a dlaczego kobiety mają za to odpowiadać? Kobieta ma cele rodzinne łączące, współczujące i ogólnie obie psychiki się różnią ogromnie. Jednym słowem kobiety mają niewielki wpływ na decyzje jak użyje się zdobyczy technicznych. Zmierzam do tego, że tzw odpowiedzialność zbiorowa ma się trochę na bakier z moim pojęciem rozwoju człowieka i wolnością każdej indywidualnej duszy na swoim poziomie. Smile

Podobno bez kobiet mężczyźni byliby niczym i osiągnęli by nic Wink