 |
Forum Niesamowite
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
luciad
Moderator
Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Tarnów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:29, 11 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
No, zagęszczał i przyklepywał, żeby równo było
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dryf
Mega Super Forumowicz
Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 2640
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 130 razy Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Polska
|
Wysłany: Czw 21:57, 11 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Pewnie używał młotka!
Jest to podstawowe narzędzie przy wszelkiego rodzaju naprawach.
Następnie poszpachlował. Później przyszlifował.A na koniec pociągnął wszystko ładnym lakierkiem.
dryf
.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dryf
Mega Super Forumowicz
Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 2640
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 130 razy Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Polska
|
Wysłany: Pią 23:07, 12 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
A to jest Świat stworzony przez Lucyfera.
Cytat: | Aktualnie żyjemy w iluzorycznym świecie, stworzonym przez Lucyfera właśnie.
A było to tak: Confused
Lucyfer zastanawiał się, czy da radę stworzyć inny świat niż to uczynił Stwórca przy pomocy geometrii świętej. Po prostu było nudno.
Tego samego zdania było wielu aniołów, którzy za nim poszli.
Lucyfer , wydostał się na zewnątrz istniejącego wszechświata ( który też zresztą jest tylko iluzoryczny, i tam stworzył kwiat życie przy pomocy geometrii, spoglądając na ten kwiat, lub go obracając, pod kątem 45 stopni. W ten sposób wszystko uległo skrzywieniu. |
Co widać, słychać i czuć.
dryf
.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
luciad
Moderator
Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Tarnów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:07, 13 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
A skąd ten cytat?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dryf
Mega Super Forumowicz
Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 2640
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 130 razy Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Polska
|
Wysłany: Sob 22:29, 13 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Mój cytat z 21 sierpnia. Powyżej
.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dryf
Mega Super Forumowicz
Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 2640
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 130 razy Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Polska
|
Wysłany: Śro 22:29, 17 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Galaktyczna precesja, o której pisałem powyżej.
dryf
.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
luciad
Moderator
Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Tarnów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:16, 28 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
No dobrze. Skoro żyjemy w świecie stworzonym przez Lucyfera, to gdzie jest ten (wszech)świat stworzony przez Stwórcę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dryf
Mega Super Forumowicz
Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 2640
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 130 razy Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Polska
|
Wysłany: Nie 19:55, 04 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Luciad
Jest o tym napisane powyżej. Lucyfer wydostał się poza Świat stworzony przez Stwórcę i stworzył swój.
dryf
.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
luciad
Moderator
Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Tarnów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:48, 04 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ja to rozumiem. I my w tym jego świecie ponoć żyjemy. Ale gdzie jest w takim razie świat Stwórcy - ten świat, z którego Lucyfer się wydostał?
A może to jest tak, że Stwórca, którego mamy za wzór cnót wszelakich, to właśnie Lucyfer?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dryf
Mega Super Forumowicz
Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 2640
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 130 razy Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Polska
|
Wysłany: Czw 20:37, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Nic nie dzieje się bez wiedzy i akceptacji Stwórcy.
Stwarzając Lucyfera, Stwórca wiedział jak On postąpi i pewnie też wie, co z tego wyniknie. O ile to wszystko nie są bzdury.
Jak odszukam odnośne fragmenty, to zapodam. Nie chcę w tej chwili domniemywać.
.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
luciad
Moderator
Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Tarnów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:43, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ja, szczerze mówiąc, wątpię w wszechwiedzę Stwórcy. A także w jego zainteresowanie losem tego, co stworzył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dryf
Mega Super Forumowicz
Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 2640
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 130 razy Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Polska
|
Wysłany: Czw 22:55, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
A to się akurat zgadzam z Tobą w zupełności.
.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Najciekawszy
Najnowszy/a
Dołączył: 14 Wrz 2010
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:33, 03 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
dryf napisał: | A to się akurat zgadzam z Tobą w zupełności. :(
. |
Tak też zapewne myśli każdy, nim pójdzie krok w nieznane.
Wykroczy poza materialne poznanie, bez czego oczywistością jest negowanie całego porządku Boga.
Skoro Bóg jest niematerialny, a my jak dzieci bawimy się w piaskownicy
szukając Jego wszędzie w koło siebie, tymczasem jest nieuchwytny, jak dźwięk, jak miłość, jak uczucie, muzyka którą znamy, a jej nie widzimy, nie dotykamy, nie poznajemy inaczej jak przez serce.
Chyba nie piszecie tego na poważnie, że Bóg się nami nie interesuje,
a desperacka misja Jezusa Chrystusa? Na przestrzeni dziejów wiele innych prób opieki, dania subtelnych wskazówek, drogowskazów, które jednak podobnie do strategii Jezusa, są tak pokorne i niepozorne, że aż nie prawdopodobne, zwyczajnie łatwe do podważenia, mało wiarygodne. Nie ma dziś znaków, spektakularnych cudów /choć dla wtajemniczonych są drobne, tyle, ze już nie cuda, a raczej rutyna/. Za to mamy współcześnie zalew najróżniejszych informacji -zdaje się, iż to wszystko (haos w poglądach i wiedzy) zachodzi wobec niesamowitego szacunku dla naszej wolności (w końcu wielkiego daru Boga -przygnieceni Jego lub jakimkolwiek autorytetem, nie mieli byśmy już wolni, nie mieli byśmy co robić na tej planecie, przecież gdzie indziej jest lepsze życie, po co znając prawdę babrać się w tej całej materii. Z chwilą uświadomienia sobie istoty życia, siebie, Boga nie ma luż sensu dalsza przygoda, powiedzmy gra, którą do właściwego życia można porównać jak jeden dzień, albo godzina pozostawionego bez opiekuna z zasranego, nieporadnego, zapłakanego i zdezorientowanego niemowlaka. Czy patrząc na taką scenę można wyciągnąć wniosek, życie jest do dupy, świat jest niesprawiedliwy, nie ma nic w koło, a wiec i rodzica i jesteśmy porzuceni. Godzina jednak szybko mija. Mamusia przychodzi przewija, zmywa łzy i gówienka, które dzidzia rozmazała, potem człowiek taki w końcu dorasta i wspominając tę bardzo dawną, przerażająca godzinę, śmieje się z siebie, że wierzył, że jest porzucony i nie ma sensu w takim życiu. Teraz jako dorosły patrzy na nie zupełnie inaczej, cieszy się z pięknego świata, którego nawet nie mógł sobie wyobrażać bo nie widział prawie nic z dziecięcego kojca. Teraz tu na Ziemi jesteśmy właśnie takimi niemowlakami, co niektórzy myślą, że ponuceni, co niektórzy wyklinają życie, jednak są też tacy, którzy wierzą, że to tylko chwila i gdy minie mama dotrzyma obietnicy -tj. pokaże nam prawdziwy świat, w kocu gdy całkiem wyrośniemy z tego okresu przejściowego będziemy mogli żyć pełnią, korzystać ze świata, którego nie da się wyrazić, nie ma w naszym obecnym (tj. niemowlęcym) słowniku takiego zasobu. Ot to cała historia, nie wysnuta z biblii, nie opowiedziana przez dziadka po powrocie ze śmierci klinicznej, nie z channelingu przez duchy, nie z sennego olśnienia czy intuicji, ale z pracy naukowej poważnego leżaka, opublikowanej już z dekadę temu (który w nic nie wierzył zanim to odkrył). Niby nic -można by pomyśleć: przeszła bez echa kolejna ściema ciemnogrodu /rożne bywały pomysły/ ale to doświadczenie jest powtarzalne i prawie każdy może je przeprowadzić. Z pewnych względów nie podaję na forum, będąc zdania, że rozpowszechnianie tego jest szkodliwe (choć z drugiej strony Jezus nie polecał trzymania światła pod korcem). Jednak ostatecznie nic na siłę, ludzie widać do tego nie dojrzeli, nie są przygotowani na coś więcej niż mgliste mity, które zastępują myślenie, wiec skoro nie pomaga im Bóg, nie uzdalnia powszechnie do poznania istoty życia, to czemu miałbym psuć takie naturalne wyższe plany (stawiając świat do góry nogami:) Zresztą każdy wierzy w co chce -jak Jezus powiedział, przed niektórymi Jego nauka zastała zakryta (przed uczonymi, a dana ludowi -przywódcy zapewne zmanipulowali by ją, wykorzystali do sterowania innymi, tak zwykle się dzieje, zmienia ludzi żądza posiadania i władzy).
Wierzę jednak, że tylko się wygłupiacie -trudno byłoby zakładać, ze pod względem materii tak perfekcyjnie dopracowany świat przyrody (atomowy) byłby pod najistotniejszym, czyli duchowym względem, niskiej jakości, zapomniany i bezcelowy. Tym bardziej jeśli poznaje się o tym tyle ciekawych teorii (wiecie znacznie więcej niż przeciętny Kowalski i założę się, że stwierdzenie na które odpisuję to tylko pretekst do rozmowy, polemiki).
Pozdrawiam
A.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Najciekawszy dnia Śro 18:10, 03 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
luciad
Moderator
Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Tarnów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:09, 11 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Najciekawszy - te kwestie, o których piszesz, myśmy tu przez parę lat dogłębnie wałkowali, i uwierz - wiemy, o czym piszemy, wcale się nie wygłupiamy (no, może czasem, ale to widać, kiedy piszemy poważnie, a kiedy sobie żartujemy).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Najciekawszy
Najnowszy/a
Dołączył: 14 Wrz 2010
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:26, 11 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
luciad - Wielkie dzięki za wyrozumiałe ustosunkowanie się do mego postu. Przyznam, że zaledwie od paru miesięcy jestem na drodze wtajemniczania, zgłębiania tematów pobliskich Bogu. Co robię dość szybko bo z wielkim zapałem (dzięki dostępnej w sieci literaturze ukazał mi się pasjonujący świat, niemalże zupełnie nie znany). Muszę przyznać, że z tego powodu /ciągłej nauki/ mój ogląd na daną sprawę nie raz zmienia się z dnia na dzień. Podobnie też ostatnio, właśnie na ten temat /przez ostatnie 2 dni/ dyskutuję z zaprzyjaźnionym filozofem (z zamiłowania). Potrzeba czasu nim coś sobie uświadomimy (człowiek osadzony w kulturze musi przebić się przez wpajane mu od dzieciństwa pojęcie rzeczywistości, co jest żmudnym procesem i nawet po zetknięciu się z prawdą nie następuje od razu). Doszedłem do zbliżonych wniosków, o których trochę wstyd mi pisać (może jednak rzucę to jako tezę do dyskusji w jakimś zakamarku tego forum:) Uchylając rąbka wspomnę tylko, że zdaje się, iż wzajemnie wyklucza się istnienie dwóch bytów takich jak Bóg i człowiek (taka koncepcja ma to swoje wady i zalety:) Wadą jest to wynikłe z Waszych wypowiedzi poczucie osamotnienia, a zaletą wolności (to pierwsze co na myśl przychodzi, jednak gdy mocno się nad tym zastanowić znajdzie się ich o wiele więcej -ufam, że dodatnie strony znacznie przewyższają ujemne). Zresztą co tu dużo mówić, żyjemy podobno w jakimś świecie iluzji, gdzie daleko nam do prawdy, więc dopasowując do okoliczności tego okresu przejściowego możemy tworzyć jakieś wyobrażenia, skróty myślowe, konstrukcje, dzięki którym lepiej zrozumieć świat i nas samych. Wg. mnie takim właśnie roboczym, funkcjonalnym pojęciem jest Bóg, którego można rozumieć na wiele sposobów wśród, których z co najmij dwóch bardzo poważnych i wręcz mistycznych -zwyczajnie On jako oddzielny, wyróżniający się czymś byt nie istnieje.
Pozdrawiam serdecznie
A.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|