Forum Forum Niesamowite Strona Główna Forum Niesamowite

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czemu ludzie wierzą w zjawiska paranormalne?
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Niesamowite Strona Główna -> Inne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dryf
Mega Super Forumowicz



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 2640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 130 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Polska

PostWysłany: Wto 20:26, 18 Mar 2008    Temat postu:

alaa

Nie wciągniesz mnie w filozofię. Ja się na tym nie znam.
Kiedyś zacząłem to zgłębiać. ale jak mi któryś tam zaczął wmawiać że, Achilles nigdy nie dogoni żółwia, to dałem sobie na spokój.
Mam nawet kilka książek Kanta, ale nie mam sumienia się za to zabrać.
Obejrzałem kilka wykładów prof. Kołakowskiego, ale głównie z uwagi na osobowość profesora niż tematykę.

Ja alaa, nie pretenduję tu do miana nauczyciela duchowego. Od tego jest Kiara.
Tych określeń nie należy stosować z uwagi na tgz. uwarunkowanie podświadomości. Jeżeli kilka razy dziennie będziesz powtarzać że czegoś nie potrafisz zrobić, to tego nie zrobisz. A sowo pisane niesie z sobą jeszcze większą moc sprawczą. Ma jeszcze większy wpływ na podświadomość.

dryf

.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luciad
Moderator



Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Tarnów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:37, 18 Mar 2008    Temat postu:

Dryf, od dawna mnie intryguje stosowany przez Ciebie skrót tgz. Czy możesz go rozwinąć?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dryf
Mega Super Forumowicz



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 2640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 130 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Polska

PostWysłany: Wto 21:09, 18 Mar 2008    Temat postu:

Tag zwany. Very Happy

.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luciad
Moderator



Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Tarnów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:01, 18 Mar 2008    Temat postu:

A czemu nie tzw.?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cykada
Arcymistrz



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 1641
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 80 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Polska

PostWysłany: Śro 1:29, 19 Mar 2008    Temat postu:

...no, właśnie dlatego, że tag zwany! Laughing

Laughing Laughing Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
alaa
Nowy/a



Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6

PostWysłany: Śro 8:44, 19 Mar 2008    Temat postu:

LUCIAD,
jeśli chcesz i można to zrobić, zmieńmy tytuł tego wątku. Bo jeśli ma on mało korzystnie wpływać na samopoczucie, to po co się katować. A mi tam obojętne.

Też pomyślałam sobie (ale to dodaję w nawiasie), że są czasami ciemniejsze strony rzeczywistości, życia, odczuć. Jak je nazwasz wtedy? Lub nazywacie? Bo przecież eliminowanie pewnych słów jest chyba niezbyt dobre dla psychiki - sugeruje, że określony stan jest zły. A on wcale zły nie jest, nie można go oceniać w kategoriach moralnych. Jest tak samo uprawniony jak: przyjaźń, uczucie zadowolenia etc.

Czy cenzura na pewne słowa jest uczciwa?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
alaa
Nowy/a



Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6

PostWysłany: Śro 8:47, 19 Mar 2008    Temat postu:

DRYF, eee, szkoooda. A już myślałam, że znalazłam wspólnika do tego tematu. Ale jakbyś kiedyś chciał poznać filozofię o ludzkiej strony, przyjemnej w lekturze i ciekawej, daj znać. Albo jakieś konkretne kwestie. Bo jak bez tego żyć?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luciad
Moderator



Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Tarnów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:39, 19 Mar 2008    Temat postu:

Alaa, ja mogę pofilozofować.
Co do cenzury słów. Nie stosujemy cenzury. Nie wiem, jak inni, więc powiem za siebie: staram się nie mówić: nie umiem, nie potrafię, nie mogę. Dlaczego? Bo wiem, że te słowa mają moc sprawczą (jak każde inne). Jeśli chcę coś umieć, potrafić, móc, to mówię, że potrafię, dam sobie radę itp.
Oczywiście są sytuacje, kiedy trzeba powiedzieć "nie potrafię", trudno inaczej się zachować. Ale to wyjątki, ogólnie po prostu STARAM SIĘ ich nie używać, tak samo jak staram się nie krzywidzić ludzi, nie kłamać itp.
Stan bezradności nie jest niczym złym, ale nie jest stanem przeze mnie pożądanym. Ja chcę być zaradna, dobrze sobie ze wszystkim radzić, a jeśli Ty lubisz być bezradna, to sobie tak mów.
Tylko, że jak Dryf zauważył, my nie lubimy tych słów, a gdy je czytamy, to chcąc nie chcąc one nam zapadają w podświadomość. Dlatego spróbuję zmienić tytuł wątku.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez luciad dnia Śro 14:55, 19 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
alaa
Nowy/a



Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6

PostWysłany: Śro 14:00, 19 Mar 2008    Temat postu:

Cytat:
LUCIAD,
bardzo się cięsze, że również ten temat nie jest Ci obojętne (czy Ty jesteś - powiedz - omnibusem? to komplement, rzecz jasna). Masz jakąś propozycję tematu i chyba w "Religii i filozofii" popiszemy, prawda?


Nie, nie jestem omnibusem, ale dzięki za komplement. Smile
Ja nie mam propozycji tematu z filozofii - to Ty chcesz jakiś filozoficzny problem przedyskutować, więc rzuć temat w odpowiednim wątku Smile

Cytat:
dzięki - już o słowach rozumiem Twoje podejście. Choć nadal mam ochotę dyskutować z tą sprawczą siłą słowa, ale już odpuszczę, bo ileż można?


W moc sprawczą słów nie musisz wierzyć, ale to działa i tak - jak prawo ciążenia i inne prawa fizyczne, o których nawet nie musisz wiedzieć. Kluczem jest tu Twoja podświadomość.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dryf
Mega Super Forumowicz



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 2640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 130 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Polska

PostWysłany: Śro 16:26, 19 Mar 2008    Temat postu:

alaa napisał:
DRYF, eee, szkoooda. A już myślałam, że znalazłam wspólnika do tego tematu. Ale jakbyś kiedyś chciał poznać filozofię o ludzkiej strony, przyjemnej w lekturze i ciekawej, daj znać. Albo jakieś konkretne kwestie. Bo jak bez tego żyć?

alaa
Ja nie obawiam się filozoficznych dyskusji. Tylko że wiesz. Na różnych forach starałem się poczytywać dyskusje toczone pomiędzy ludźmi mającymi się za filozofów. Oni, właściwie nie dyskutują między sobą, tylko przerzucają się pomysłami różnych szkół filozoficznych. Prezentują różne filozoficzne trendy tak, jakby wierzyli w to, że są w stanie coś nowego wymyślić.
Oni nic nowego nie wymyślają. Powielają pomysły mistrzów tychże szkół.

Na czym polega sprawcza siła słowa?

Jeżeli , kilka razy dziennie, będziesz sobie powtarzać ( w myślach ) " na nic nie starcza mi pieniędzy" , to tych pieniędzy nie będzie Ci starczać do usranej śmierci. Będziesz miała stwarzane takie sytuacje życiowe, które będą doprowadzać do ciągłego braku pieniędzy. Działa to w dłuższych przedziałach czasu.
Często łapiemy się na "czarnych" myślach. Takiej myśli nie wolno przerywać w połowie, tylko należ ją doprowadzić do szczęśliwego zakończenia.
Np. łapiesz się na myśli, że masz wypadek samochodowy. Wtedy należy ( w wyobraźni ) określić możliwie jak najmniejsze skutki tego wypadku ( lekkie stłuczenia ciała i pojazdu ). Okres szczęśliwej ewentualnej rehabilitacji. Szybką i godziwą wypłatę odszkodowań. Oraz całkowite ozdrowienie.
Tak ja to widzę. Ale może się nie znam. Very Happy


Luciad
Zamiast używania określenia ( w tych wyjątkowych przypadkach ) "nie potrafię" , staraj się użyć określenia - "jeszcze nie potrafię". Wink

dryf

.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
alaa
Nowy/a



Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6

PostWysłany: Śro 20:32, 19 Mar 2008    Temat postu:

DRYF, alleluja - nie jestem filozofem! Mogę pogadać o lepieniu pierogów, serio albo kierunku krojenia chleba, co Ty na to? Bo na przerzucanie się f. nie mam wiedzy, a przede wszystkich ochoty. Zatem, bez obaw.

jeśli chodzi o f. sprawczą słowa, to właśnie zastanawiałam się, jak o niej myślicie. Wiesz, w typie: "stań się"? a może "am" (mówisz i masz, w buzi dziecka ląduje np. kaszka)? Ale widzę, że raczej na zasadzie trochę samospełniających się przepowiedni, tutaj niezbyt dobrych. Jeśli Cię dobrze zrozumiałam.
Wiesz, dla mnie słowo w ogóle/każde jest dalekie od tego, jak odczuwam świat. I chyba to dość powszechne odczucie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luciad
Moderator



Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Tarnów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:04, 19 Mar 2008    Temat postu:

jeśli chodzi o f. sprawczą słowa, to właśnie zastanawiałam się, jak o niej myślicie. Wiesz, w typie: "stań się"? a może "am" (mówisz i masz, w buzi dziecka ląduje np. kaszka)?

Raczej nie w tym typie, choć też można (zależy jaką kto ma moc). Tu chodzi raczej o działanie podświadomości. Ona słucha BEZKRYTYCZNIE Twoich myśli.
W większości wypadków nasze myśli nie materializują się natychmiast - i jest to swego rodzaju zabezpieczenie przed skutkami negatywnych myśli. Dodatkowym zabezpieczeniem jest to, że myśli pozytywne mają o wiele większą moc niż negatywne. Mimo to ludzie lubią mieć negatywne myśli...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dryf
Mega Super Forumowicz



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 2640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 130 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Polska

PostWysłany: Śro 21:34, 19 Mar 2008    Temat postu:

alaa napisała:
Cytat:
Wiesz, dla mnie słowo w ogóle/każde jest dalekie od tego, jak odczuwam świat. I chyba to dość powszechne odczucie.

Co to znaczy "odczuwam świat"?
Czy to jest równoznaczne z postrzeganiem, lub odbieraniem świata?

Czy znane jest Ci pojęcie "podświadomość" , oraz jaką rolę odgrywa w życiu człowieka? Bo widzę że, poruszamy się po omacku.

dryf

Ps. Kroisz od siebie czy do siebie? Very Happy

.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
alaa
Nowy/a



Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6

PostWysłany: Śro 23:45, 19 Mar 2008    Temat postu:

DRYF,
nie wiem, czy mogę postawić znak = między postrzeganiem/odbieraniem świata, a jego odczuwaniem. Mówiąc "odczuwam świat", myślę o wprost emocjonalnym kontakcie z nim. Banalnie mówiąc: bolą mnie niektóre widoki (np. ludzie na przystankach, więc nie jeżdżę autobusami - poważnie to mówię), są pory doby, które uwielbiam i czuję, że "serce rośnie" (chodzi o odpowiedni kolor nieba i jego "konsystencję"). Na tym poprzestanę. Nie wiem, czy to jakoś podpada pod pojęcie postrzegania? Jak uważasz, bo może coś mi pomożesz w tym rozwikłać. Nie wiem też, jak ludzie mają ze światem. Czy odbierają go właśnie tak emocjonalnie?

znam pojęcie podświadomości, choć po Twoim pytaniu zaczęłam mieć wątpliwości, czy właściwie rozumiem...

chleb? jem bułki. Czy pytanie jest więc nadal aktualne? (uśmiecham się)
no i pominąłeś pierogi, hmm. Np. na którą stronę ciasta nakładasz nadzienie? front? rewers?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dryf
Mega Super Forumowicz



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 2640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 130 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Polska

PostWysłany: Czw 19:03, 20 Mar 2008    Temat postu:

alaa

Z tym spełnianiem się słów wypowiedzianych lub pomyślanych, sprawa jest trochę bardziej skomplikowana. I właściwie można by, na ten temat napisać nie jedną książkę.
Póki co, jeśli nie sprawi Ci to problemów, lub nie wywołuje niechęci, staraj się stosować to o czym pisaliśmy.
Podobnie mają się sprawy z podświadomością.

Może zostawmy te tematy? Chyba że masz jakieś konkretne pytanie, a ja czy ktoś inny, będzie w stanie udzielić sensownej odpowiedzi. Odpowiedzi którą będziesz w stanie zaakceptować.

-------------------------------------

Myślę że, każdy nieco inaczej odbiera otaczający go świat i każdy odbiór jest równoprawny w swojej inności.
Ludzie w swojej masie (populacja) odbierają raczej wypłatę a nie świat.
Wyobrażenia świata, mają już ukształtowane przez odpowiednie wychowanie i wszechobecną religię.

---------------------------------------

Jeszcze by brakowało żebym ja nakładał nadzienie do pierogów. Very Happy
O pierogach pogadaj z Luciad. Ona jest od tego specjalistką. Wink

Dlaczego pomyślałaś że chodzi mi o krojenie chleba? A warzywa, owoce, mięsa, ciasta itp.

dryf

.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Niesamowite Strona Główna -> Inne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin