Forum Niesamowite

luciad

Przypomniało mi się właśnie coś, o co już kiedyś chciałam zapytać, tylko mi wylatywało z głowy. Napisałam w tytule "strzelanie prądem", ale tak naprawdę nie wiem, jak to powinnam nazwać i co to jest. Otóż jak byłam mała, to często "strzelałam" - tak mówiła moja mama. Tzn. "kopałam" ją prądem przy dotyku. Mnie to specjalnie nie przeszkadzało, ona zaś tego bardzo nie lubiła i zawsze w takich sytuacjach na jej twarzy malowała się przykrość. Teraz też mi się to zdarza, ale znacznie rzadziej, może dlatego, że od kilkunastu lat nie mieszkam z mamą.
Czy ktoś może mi wyjaśnić to zjawisko i czy ma ono jakąś "fachową" nazwę?

east

mnie też to się zdarza luciad .Czasami "Strzelam prądem" w swoją żonę, ale nie mam nad tym władzy, aby to powstrzymać .
Podobno jest to najbardziej naturalne zjawisko dotyczące elektrostatyki. Niektórzy ludzie kumulują nadmiar ładunków dodatnich a ich szczególne nagromadzenie znajduje się na kończynach . Takie zjawisko jak strzelanie prądem to nic innego jak wyłądowania elektryczne, jak zjawisko pioruna w miniskali.

luciad

No właśnie, podejrzewałam, że jest tak jak piszesz, tylko nie umiałam tego wyrazić. Dlaczego jednak niektórzy ludzie kumulują ten nadmiar ładunków dodatnich i dlaczego "strzelają" tylko w kontakcie z niektórymi osobami i ew. przedmiotami?

east

dryf

Myślę, że zależy to też od wilgotności powietrza.
Często mi się zdarzają takie wyładowania elektrostatyczne przy wsiadaniu do samochodu. Otwieram drzwi z kluczyka i z chwilą kiedy dotykam klamki , następuje owo zjawisko. Ale tylko w niektóre dni i w lecie.

dryf

.

kiara

Ja miałam lepsze numery, każda karta bankowa w moich rękach po pierwszym dotknięciu była nieaktualna, każdy bilet magnetyczny też, paliłam alarmy w samochodach. Widziałam, jak z moich palców walą pioruny.
A ostatnio oczyszczałam energetycznie jedno małe muzeum. Wyświetlił się w głównym dowodzeniu alarm najwyższego zagrożenia. Natychmiast przyleciał strażnik, powinny wyć normalnie syreny alarmowe, a nie wyły. Po prostu włączylam system alarmowy energetycznie. Wszyscy byli bardzo zdziwieni, ciekawe, czy też się przepalił jakiś układ.
Staram się tego nie robić, ale czasami jest to niezależne ode mnie, strach pomysleć, co może się wydarzyć w samolocie? Pewnie dlatego wszystkie loty przesypiam, i te długie, i te krótkie.
kiara

east

kiara

East, korzystam z laptopa, myślę, że jest "chroniony", ale wysiadają mi myszki. Dzieją się też bardzo dziwne rzeczy z nim, ale to już może być inna sprawa.
Natomiast jeżeli chodzi o Leszka, to on mnie nie denerwuje nic a nic, włącza się głębokie współczucie i zrozumienie jego stanu. Rozumiem jego bezradność intelektualną wobec pojmowania uczuciami. Przesyłam mu miłość bezwarunkową i za troszkę jest już po wszystkim. Co się dzieje? To już jest na lini prywatnej, o tym nie opowiem. Ale jest dobrze, grunt, że mu przechodzi, wychodzi z tego stanu. Ja w jego projekcje nie wchodzę, to do mnie nie dociera, rozpuszcza się daleko przede mna, to wszystko. Działam na innych falach, innych wibracjach, nie wzmacniam tych ujemnych, to coś innego.
Ciekawe, czy mogę też wyłączać systemy alarmowe, czy tylko je włączam?
kiara

luciad

kiara

Luciad, jak tylko wchodzę do samolotu, to natychmiast usypiam, tak już jest. Staram się nie używać niczego, co ma kody magnetyczne, samochód otwieram kluczykiem, pilot wysiada.Telefony działają, jak chcą, zmieniłam już kilka. Wszystko, co działa na pilot, jest szybko zepsute. Zegarki wszystkie, oprócz złotych, tak się magnesują, że wszystkie metalowe części są sklejone jak klejem i nie działają. Znikają i pojawiają sie rzeczy obok mnie.
Dużo jest tego. Ale bardzo lubią mnie psy, ogólnie zwierzęta, kwiaty dobrze rosną w mojej bliskości. Kiedyś dałam koleżance różę, stała w wazonie miesiąc niezmieniona.
Kiara

luciad

Czyli wszystko ma swoje dwie strony. A jak Ci te karty wysiadały, to jak się potem tłumaczyłaś z tego, jeśli musiałaś? Very Happy