Forum Forum Niesamowite Strona Główna Forum Niesamowite

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

CZY JESTEŚMY KONTROLOWANI PRZEZ UFO
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Niesamowite Strona Główna -> UFO i cywilizacje pozaziemskie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luciad
Moderator



Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Tarnów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 1:07, 10 Gru 2010    Temat postu:

Oj, Samosia, dziś też możesz być księżną albo hrabiną. Ale dziś możesz być kobietą niezależną, a wtedy koniecznie musiałaś być "czyjaś". A jak nie - to do klasztoru, nie przynosić wstydu rodowi! Nawiasem, arystokracja z tamtych czasów (ale i dzisiejsza) miała wiele na sumieniu. Trzymając z masonerią, oddawała się orgiom i różnym takim rytuałom, o których wolałabyś nie wiedzieć.

Masz prawo mieć własny pogląd na dobro i zło tego świata, ale ja uważam, że pomijanie kontekstu historycznego nie jest dobre, traci się wówczas perspektywę, a zło zawsze w jakimś stopniu będzie. Ważne, żeby było go coraz mniej, a ten trend ja zauważam. Nawet w tzw. trzecim świecie.

A co do niewolników to i tak mają lepiej niż za Hammurabiego, bo jak tylko chcą, mogą wziąć sprawy we własne ręce i zmienić swoje życie z dnia na dzień. Nie są niczyją własnością, a jako wyborcy mają wpływ na wybór ludzi stanowiących prawa. Nie wspomnę już o tym, że są nieporównanie lepiej wykształceni niż ci za czasów Hammurabiego.

Jeśli chodzi i nauki duchowe, to myślę, że wiele dusz wciela się w ułomne ciała dlatego, że umówiły się tak z innymi duszami na takie doświadczenie (nie dotyczy to wszystkich przypadków, ale wierzę, że w wielu przypadkach tak jest). Tak naprawdę to przypadków nie ma. Ja jestem osobą niesłyszącą i wiem, dlaczego i wiem, że wszystko było idealnie zaplanowane.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
samosia
Super



Dołączył: 25 Lis 2010
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:21, 10 Gru 2010    Temat postu:

Cytat:
Oj, Samosia, dziś też możesz być księżną albo hrabiną.

Raczej nie mogę księżną być, nad czym boleję Smile bo nie mam raczej rodowodu, nic mi nie wiadomo......ha ha. Trudno....taka widać moja karma


Cytat:
A co do niewolników to i tak mają lepiej niż za Hammurabiego, bo jak tylko chcą, mogą wziąć sprawy we własne ręce i zmienić swoje życie z dnia na dzień. Nie są niczyją własnością, a jako wyborcy mają wpływ na wybór ludzi stanowiących prawa.


To przedziwne ze nie zmieniają swojego losu..Jako wyborcy mają tylko jedne prawo. Wybrać następnego kandydata do korytka.


Cytat:
Nie wspomnę już o tym, że są nieporównanie lepiej wykształceni niż ci za czasów Hammurabiego.


Tak to jest prawda. Zgadzam się Smile To wielki atut naszych czasów.

Cytat:
Tak naprawdę to przypadków nie ma. Ja jestem osobą niesłyszącą i wiem, dlaczego i wiem, że wszystko było idealnie zaplanowane.

Doprawdy bardzo intrygujące rzeczy piszesz. Myślę ze ta wiedza wiele Ci pomogła. Nie każdy ma taki wgląd. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luciad
Moderator



Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Tarnów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:26, 10 Gru 2010    Temat postu:

Wglądu wielkiego nie mam. Ale samoświadomość - raczej sporą Smile

Możesz być księżną - w tym sensie, że w naszych czasach również księżne są i mogłaś sobie takie wcielenie wybrać.

A dlaczego ci współcześni niewolnicy nie zmieniają swojego losu? Może nie chcą, bo tak wybrali, taką lekcję mają przejść. Albo też po prostu za niską mają samoświadomość, boją się zmian, są opanowani przez lęk. A kto straszy? Wiadomo!

Tak że do zmiany potrzebna przede wszystkim odwaga.

Ja też postanowiłam coś zmienić: odzyskać słuch!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dryf
Mega Super Forumowicz



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 2640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 130 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Polska

PostWysłany: Sob 21:27, 18 Gru 2010    Temat postu:

Cytat:

Cytat:
A po 2012 ma być tylko lepiej.

Też tak myslę Smile

Lepiej to już było! Razz

.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agemen
Forumowicz



Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:56, 28 Sty 2011    Temat postu: Cisza i krokodyle

luciad napisał:
Wglądu wielkiego nie mam. Ale samoświadomość - raczej sporą Smile
/.../
postanowiłam coś zmienić: odzyskać słuch!


Cisza jest tak cudowna i tak ją kocham, że miałem w zyciu chwile, gdy ktoś zakłócał zewnętrzną ciszę, myslałem, że chyba lepiej nie mieć słuchu Smile
I cisza ma swoją muzykę - najpiekniejszą ze wszystkich.

luciad napisał:

Ja jestem osobą niesłyszącą i wiem, dlaczego i wiem, że wszystko było idealnie zaplanowane.


A skąd pewność, że Twój umysł nie dorobił tu ideologii?
Wszystko powoduje następstwa.
Zatem jakiekolwiek następstwo umysł postrzeże jako powód przyczyny i uzna, że taki bł plan...
Smile

luciad napisał:

Jeśli chodzi i nauki duchowe, to myślę, że wiele dusz wciela się w ułomne ciała dlatego, że umówiły się tak z innymi


Myślenie jest objawem niewiedzy
Smile
I co tu robi zwrot: nauki duchowe? Wink
To jest koncepcja, ani duchowa, ani materialna.

tak ... tak... wybierają być kalekami... tak samo jak "wielu" ludzi wybiera najgorsze zawody Smile Mało kto chce byc np. lekarzem, najlepsza fucha to sprzatanie, a jeszcze najlepiej to sprzatanie latryny.
Prawda? Wink
W sklepach też szukamy zepsutych urządzeń, śmierdzącego jedzenia itp...
W kazdym razie wg filozofii przedstawionej przez Luciad /i nie tylko Luciad ją głosi w tym świecie/ tak czyni "wiele dusz".

    - Dlaczego tato dajesz mi kanapkę z takim śmierdzącym chlebem?
    - Bo tak się umówiliśmy zanim się narodziłaś...
    Very Happy


Czy nie jest raczej tak, że im kto ma więcej pieniędzy, to statystycznie stać go na produkty najlepszej jakości?
Dobra karma = pieniądz
Chyba, że ktoś oszczędza Wink
I nie kupi sobie jednej nogi Smile


luciad napisał:

jako wyborcy mają wpływ na wybór ludzi stanowiących prawa


To dlaczego wyborcza cisza trwa jeden dzień? Smile
Inaczej: Jeden dzień bez manipulacji
Wink
Ale manipulowani wierzą, że wybierają Smile
I wszyscy się cieszą
Very Happy

Tak samo jak z tym:
luciad napisał:

uwięzieni w astralu (Atlantydzi) potrzebują energii do życia, a że sami są głównie minusowi, czerpią tę energię od nas Ziemian - jest to energia specyficzna - emocje o niskich wibracjach, a więc strach, nienawiść itp. Stąd wtrącają się w nasze sprawy tak, by jak najwięcej tych niskich emocji było. Kochają więc wojny, reżyymy, wielkie igrzyska piłkarskie itp.


Bo dawcy też się cieszą Smile Ba! Bawet sami płacą za wstęp na igrzyska piłkarskie...
I znowu wszyscy są zadowoleni hehe

To gdzie jest ta kontrola?
Chyba, że nazwiemy ją kontrolą z pozytywnym przebiegiem Smile
Z negatywnym to ktoś jest niezadowolony... Sad

Owa koncepcja kontrolowania ludzi, np. przez jaszczury... aby "żywić się" ludzkim strachem... Ostatnio nadwyraz modna koncepcja...

Załóżmy, że jest prawdą...
Podstawmy dane:
Jaszczury = potrzebujący
Co robi potrzebujący?
Np. owocu.
Idzie np. do lasu.
Czy to on ponosi winę, że owoce są owocami?
Wszak rosłyby i bez niego?
Dlaczego zatem koncepcja jaszczurów nie zakłada, że ludzie sami powodują wzrost swoich niezdrowych emocji, a "jaszczur" z nich korzysta... Jeśli wierzyć już uparcie, że ich potrzebuje. Smile

Znamy przecież jeszcze inna wersję zdobywania pożywienia.
Np. rolnik sadzi drzewka owocowe!
Zatem swoje istnienie owe drzewka zawdzięczają rolnikowi.
Bez jego potrzeb energetycznych nie byłoby drzewek /podstawić ludzi/.
Zatem juz sama koncepcja "żywienia się energią" powinna mieć dwa warianty
Very Happy

Ciekawszym zajęciem jest badanie tego:
Dlaczego ludzie boją się, a jednocześnie płacą za oglądanie horrorów?
Płacą za to, co szkodzi ich zdrowiu...
Pogoń za piekłem?
Dobrowolna pogoń?
I jednoczesne myślenie, że chciałoby się żyć w niebie? hehehe
Może zatem jest zupełnie inaczej!!
Może owi "ludzie" są "krokodylami" którym wmówiono, by myśleli, że nie są i że potrzebują nieba...
"Poznaj samego siebie."

samosia napisał:

wzrasta agresja, przestępczość, ogłupianie ludzi mediami, seksem i tanim zagłuszaniem myśli, zakłamanie, upadek wartości, Obniża się wiek przestępców, agresja w szkołach, zobojętnienie wzajemne, ochłodzenie kontaktów, wzrost depresji, chorób cywilizacyjnych, narkotyki itp... no mnóstwo tego widzę i czytam....


Dlaczego nie wzrasta u każdego?
Bo każdy bierze sobie wg własnego stanu.
Kogóż zatem miałby winić?
Jeden wybiera dobro, a inny zło...


Przeczytałem wątek od 10 do 9-tej strony Smile
I rozmowa obu Pań była interesująca Smile
Niby dwa odmienne zdania, ale w każdym z nich tyle racji!
/Pomijając jakiekolwiek koncepcje./

Serdecznie pozdrawiam uczestników
Łączę wyrazy pokoju


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
samosia
Super



Dołączył: 25 Lis 2010
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 0:05, 31 Sty 2011    Temat postu: Re: Cisza i krokodyle

Cytat:
samosia napisał:

wzrasta agresja, przestępczość, ogłupianie ludzi mediami, seksem i tanim zagłuszaniem myśli, zakłamanie, upadek wartości, Obniża się wiek przestępców, agresja w szkołach, zobojętnienie wzajemne, ochłodzenie kontaktów, wzrost depresji, chorób cywilizacyjnych, narkotyki itp... no mnóstwo tego widzę i czytam....

Cytat:
Agemen;Dlaczego nie wzrasta u każdego?
Bo każdy bierze sobie wg własnego stanu.
Kogóż zatem miałby winić?
Jeden wybiera dobro, a inny zło...


Wybór nie jest taki prosty, bo zło udaje dobro a czasem to, co wydaje się jako złe, bywa dobrem, Istniejąca manipulacja czyni wybory chaotyczne i nieświadome. O ile mądrzejszych wyborów by dokonywano gdyby nie było manipulacji z premedytacją i podstępu. Trudno winić nieświadomość o zły wybór i twierdzić że wiedział co czyni. Tak myślę Smile
Pozdrawiam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agemen
Forumowicz



Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 1:54, 01 Lut 2011    Temat postu: Konsekwencje

Samosiu,

Zobacz o czym napisałaś:
samosia napisał:
wzrasta agresja, przestępczość, ogłupianie ludzi mediami, /.../ zakłamanie, upadek wartości /.../ zobojętnienie wzajemne


I do tego się odniosłem pisząc o wybraniu zła, albo dobra. Jako zło mając na myśli te zjawiska, które wymieniłaś. Warto zwracać uwagę na kontekst.

I dalej podtrzymuję, że jest to wybór wg własnego stanu.
I dlatego – że wg stanu – to masz rację, że „wybór nie jest taki prosty” /choć Ty miałaś na myśli wybieranie w czymś innym/.
Bowiem nasz stan, z biegiem lat, staje się sumą wcześniejszych naszych wyborów.
W tym sensie rządzi nami nasza własna przeszłość. Oprócz tego – co w nas może być świeżo wzbudzone, czyli oprócz aktu wolnej woli Smile
Bo nie każdy nasz wybór – wbrew temu, co o sobie myślimy – wypływa z naszej wolnej woli.
Jednak każdy ma ów dar wolnej woli.
Mieć nie oznacza korzystania.
Np. możesz umieć pływać, lecz jeśli poddasz się zdając się na zewnętrzne prądy, to czy to Ty płyniesz? Czy coś Cię niesie raczej, a Ty z jakiegoś powodu poddałaś się temu i nie korzystasz należycie z daru umiejętności pływania.
Tak – te rzeczy nie są proste.
Nie są jednoznaczne, bo to jest całe mnóstwo zjawisk i procesów.

Natomiast to, co napisałeś mi w swojej odpowiedzi, jest zupełnie innym zagadnieniem.
Poruszasz temat niewiedzy, braku informacji lub złych informacji.
I piszesz o błędach wynikłych z nieświadomości, czy – dodam: z nieuwagi, niedbalstwa, lenistwa, wygodnictwa…

samosia napisał:
Trudno winić nieświadomość o zły wybór i twierdzić że wiedział co czyni. Tak myślę


Zobacz ilu ludzi codziennie jest z wypadków na chirurgii…
Złamane nogi z powodu wyboru?
Czy ktoś tych ludzi wini za to?
Jednak i tak muszą chodzić w gipsie…
Zostali unieruchomieni bez winy.
Istnieją po prostu konsekwencje określonych zdarzeń.
Tak działa prawo karmy.
Choć zachodzą tam procesy nie tak widoczne jak: upadek – złamanie – gips – unieruchomienie. W sensie widoczności powiązań i zależności. Bo działa tu też prawo takie, że widzimy tylko tyle – ile znamy i rozumiemy.
Wystarczy pójść do przedszkola i zobaczyć jak dzieci układają historyjki obrazkowe, gdzie jest potrzebna znajomość poszczególnych przyczyn i skutków.
Jeśli nie znają ich, to nie dostrzegają ciągu zdarzeń i układają obrazki chaotycznie… nie widząc pomiędzy nimi właściwych zależności.

Wybór nie jest prosty – w tym, o czym teraz napisałaś – z powodu istniejącego systemu społecznego.
Bowiem zachodzi nakładanie się społecznej kumulacji zła w postaci tzw. sprytnych posunięć, dokonywanych przez ludzi, którzy prawie nigdy nie zostają uznani za przestępców. Wielu z nich nawet napisało ustawy prawne.
To wszystko się kumuluje, gmatwa tak, że nawet – jeśli chodzi o prawo – sami prawnicy często mają odmienne zdania, mimo opierania się na tym samym prawie!

Ktoś kiedyś to przewidział i wprowadził ciekawą rzecz:
„Poświęcicie pięćdziesiąty rok i obwołacie w ziemi wolność dla wszystkich jej mieszkańców. Będzie to dla was rok jubileuszowy. Wrócicie każdy do dawnej swojej własności i wrócicie każdy do swojej rodziny.” (3 Moj. 25:10, BW)

To jest jak zaczynanie wszystkiego od nowa. Zostawiając stare brudy za sobą. To także miało swój wpływ psychologiczny. Zapobiegało też powstawaniu korporacji, które dziś gnębią ludzkość i sięgają po władzę nad rządami narodów.
Wyborcy w „demokratycznych” „wyborach” to popierają – też nieświadomie.
Konsekwencje jednak spadają na nich…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agemen
Forumowicz



Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 8:22, 01 Lut 2011    Temat postu: Filmy

Film [link widoczny dla zalogowanych] Napisy pl, zawiera wątki doskonale się komponujące do zagadnienia.

Choć daleko zawartej treści do doskonałości.
Ale trzeba mieć świadomość tego, że jest tak, jak to dawno temu już wyraził Paweł. "Cząstkowa jest nasza wiedza."

Watro też zerknąć na wypowiedź znanej osoby o "aniele i diable"

samosia napisał:
Wybór nie jest taki prosty, bo zło udaje dobro a czasem to, co wydaje się jako złe, bywa dobrem, Istniejąca manipulacja czyni wybory chaotyczne i nieświadome.


Odpowiedział na to Smile William Cooper w tym fragmencie wykładu


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agemen dnia Czw 16:19, 03 Lut 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
samosia
Super



Dołączył: 25 Lis 2010
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:26, 06 Lut 2011    Temat postu: Re: Konsekwencje

Cytat:
Agemen; I dalej podtrzymuję, że jest to wybór wg własnego stanu.
I dlatego – że wg stanu – to masz rację, że „wybór nie jest taki prosty” /choć Ty miałaś na myśli wybieranie w czymś innym/.
Bowiem nasz stan, z biegiem lat, staje się sumą wcześniejszych naszych wyborów.
W tym sensie rządzi nami nasza własna przeszłość. Oprócz tego – co w nas może być świeżo wzbudzone, czyli oprócz aktu wolnej woli

Ha ha. Fajnie, "wg stanu" a za tym stanem kryje się nie jedno życie by jakiś sensowniejszy stan wykreować. Nie mówiąc o tym ze istnieje świadoma manipulacja na ten "stan" by był niezmienny. Akt wolnej woli wg mnie nie wzbudzi się w nieświadomości. Do wolnej woli niezbędna jest zdecydowana świadomość.
Zgadzam się rządzi nami nasza przeszłość Nie dość na tym, rządzą nami "nieżywi". Psychika ludzka od dzieciństwa jest kodowana prawdami naszych przodków. Rodziców, dziadków, nauczycieli, kultury, religii, obyczajów. Podobno przeciętnie, ponad 80 % rzekomo naszych prawd , "wiedzy"to to, co nam przekazano a my przyjęlismy to bez zastrzeżeń jako nasza prawda. Ta rzekoma wiedza przekazywana jest jak sztafeta do nowego pokolenia, gdy twórcy owych prawd nie żyją już dawno. Wiele, wiele, czasu upływa jedynie na tym by owe przyjęte kłamstwa zdemaskować, odrzucić, i często okazać się może ze uzyskaliśmy jedynie tą satysfakcję iż mądrzejsi umieramy.
Cytat:
Agemen; Bo nie każdy nasz wybór – wbrew temu, co o sobie myślimy – wypływa z naszej wolnej woli.
Jednak każdy ma ów dar wolnej woli.
Mieć nie oznacza korzystania.

Wg mnie wolna wola nie ma szans przebicia w istniejącej manipulacji i niewiedzy. Trudno tez mówić człowiekowi nieświadomemu i zagubionemu ze coś takiego istnieje jak wolny wybór. Na wolny prawdziwie wybór trzeba chyba być mistrzem mądrości i dojrzałości...Tak myślę na razie..Natomiast często szafuje się słowem "wolny wybór" dla manipulacji. Tam gdzie faktycznie nie ma żadnego wolnego wyboru bywa to słowo popularne.
Cytat:
Agemen; Np. możesz umieć pływać, lecz jeśli poddasz się zdając się na zewnętrzne prądy, to czy to Ty płyniesz? Czy coś Cię niesie raczej, a Ty z jakiegoś powodu poddałaś się temu i nie korzystasz należycie z daru umiejętności pływania.

Jeśli zdaje się na prądy i one mnie niosą to nie muszę ja się męczyć i machać rękoma ale zaoszczędzam siły i lekko unoszę się ku celowi, byleby prąd tam płynął gdzie chcę dopłynąć i wiem ze tam dotrę. Bez sensu by było mi się męczyć jak mnie dobra fala niesie....Jeśli zaś mój cel nie jest zgodny z prądem a jemu się człowiek poddaje to oczywiście jest jak liść na wietrze. Leci gnany wiatrem nie wie gdzie..
Cytat:
Agemen; Złamane nogi z powodu wyboru?
Czy ktoś tych ludzi wini za to?
Jednak i tak muszą chodzić w gipsie…
Zostali unieruchomieni bez winy.

No nie wiem...Smile Niektórzy doszukują sią przyczyn złamania i mówią "a nie mówiłem, ze zapięcia przy nartach są złe? Albo ze góra za stroma, albo; a nie mówiłem że obcas za wysoki? Albo; a nie lepiej było iść na czworakach po tym lodzie na chodniku? Można się do wszystkiego przyczepić ze był dokonany zły wybór. Tłumaczenie zaś przypadków ludzkiego losu sztywną karmą jest wg mnie ucieczką przed wglądem w złożoność przyczyn i skutków. Zwłaszcza tam gdzie los od nas zależy od naszej świadomości.
Cytat:
Agemen; Wybór nie jest prosty – w tym, o czym teraz napisałaś – z powodu istniejącego systemu społecznego.
Bowiem zachodzi nakładanie się społecznej kumulacji zła w postaci tzw. sprytnych posunięć, dokonywanych przez ludzi, którzy prawie nigdy nie zostają uznani za przestępców.

Tak. Prawo posiada niezliczoną wręcz ilość kodeksów odnośników, paragrafów itp. Czyżby sprawiedliwość, której ma służyć była tak skomplikowana? Wg mnie nie da się w nakazach i zakazach zawrzeć humanitaryzmu. Sztywne paragrafy udają wszechwiedzę sprawiedliwości a brak im Ducha. Jednak lepsze już to, niż nic,
Cytat:
Agemen; Zapobiegało też powstawaniu korporacji, które dziś gnębią ludzkość i sięgają po władzę nad rządami narodów.
Wyborcy w „demokratycznych” „wyborach” to popierają – też nieświadomie.
Konsekwencje jednak spadają na nich…

Tak i to przerasta jak na razie słabą świadomość ludzką poddanej sile manipulacji. I dlatego uważam że wolny wybór zazwyczaj jest hen w ciemnym lesie i ludzkości nie można wmawiać ze mają wolną wolę...Ogólnie nie mają jej na ten stan rzeczy. .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agemen
Forumowicz



Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:11, 06 Lut 2011    Temat postu: Konsekwencje 2

samosia napisał:
istnieje świadoma manipulacja na ten "stan" by był niezmienny.

Zapewniam Cię, że więcej manipulacji jest nieświadomych.

samosia napisał:
Akt wolnej woli wg mnie nie wzbudzi się w nieświadomości. Do wolnej woli niezbędna jest zdecydowana świadomość.


Może postawmy pytanie:
Co było pierwsze: Świadomość, czy nieświadomość? Smile
I co się wtedy okaże?
A to, że jedno nie istnieje bez drugiego.
Dalej idąc dojdziemy do tego, że istnieją różne poziomy nieświadomości, jak i różne poziomy świadomości.
Zaś perspektywa decyduje co uznamy za nieświadomość, a co za świadomość.
Tak samo jest z wolną wolą. O tym, co za nią zostanie uznane decyduje dostrzegany obszar jej przejawienia.

I jeśli „do wolnej woli niezbędna jest zdecydowana świadomość”, i założymy, że w nieświadomości nie ma ani wolnej woli, ani świadomości, to jak mogła powstać świadomość? O ile w ogóle musiała powstawać? Skoro zawsze była i zawsze istnieje.

Bo co uznamy za świadomość?
Czy za nią nie przyjmujemy dostrzeganych relacji? I wyborów uwzględniających to, co dostrzegamy? A wówczas nasz wybór wpływa na to, jakie relacje uruchomimy, oraz na to, co nastąpi.
Ale czyż nieświadomość nie robi tego samego?
Tak! Ona również bada, uczy, wybiera i decyduje.
Nie zaobserwowałaś tego w swoim życiu?

Czym zatem jest świadomość?
Może to jest wyłącznie perspektywa – obszar – do którego masz dostęp Ty?
A czy Ty decydujesz – czy masz prawo na podstawie siebie – określać, co jest świadomością?
Jeśli interesuje Cię tematyka świadomości, to zapraszam do działu poświęconemu właśnie świadomości na boga.fora

samosia napisał:
rządzą nami "nieżywi". Psychika ludzka od dzieciństwa jest kodowana prawdami naszych przodków /…/ my przyjęlismy to bez zastrzeżeń /…/ Ta rzekoma wiedza przekazywana jest jak sztafeta /…/ twórcy owych prawd nie żyją już dawno. Wiele, wiele, czasu upływa jedynie na tym by owe przyjęte kłamstwa zdemaskować, odrzucić, i często okazać się może ze uzyskaliśmy jedynie tą satysfakcję iż mądrzejsi umieramy.


Jeśli mądrzejsi z powodu odrzucenia tego, co szkodliwe, to dobrze.
Gorzej, że niektórzy umierają głupsi, też z powodu odrzucenia.
Gdy się rodzisz i łapiesz oddech to tylko dzięki takim kodom, dzięki sztafecie.
Dzięki nim zaczynasz jeść, następnie chodzić, mówić i spektrum zaczyna się rozrastać, poszerzać niebywale. Wchodzisz w niesamowitą przestrzeń, wielowymiarową, kodów przodków. Jest ona niezwykle elastyczna. Maczasz w niej swoje palce. Ona Cię kształtuje nawet tak i w tym celu, abyś Ty kształtowała ją. To jest też element jej wielowymiarowości.

Czy Ci twórcy są „nieżywi”?
Czy zostawili wyłącznie kłamstwa?
Jeśli zostawili kłamstwa, to i my jesteśmy iluzją.
Czym też jest ich nie żywość? Czy to nie zależy od tego, gdzie dostrzega się podmiotowość wszystkiego?
Od tego też zależy lęk przed śmiercią.
Jeśli jest lęk, to jest oznaką niewłaściwego widzenia podmiotowości.

samosia napisał:
Wg mnie wolna wola nie ma szans przebicia w istniejącej manipulacji i niewiedzy.


Hmmm… Ale ta niewiedza i manipulacja też mają swoje przyczyny w jakiejś wolnej woli…
Zobacz: Narodziłaś się w tym! Zaistniałaś! Twoje istnienie – choć z tego wynikło – jest narodzeniem NOWEJ WOLNEJ WOLI w OBSZARZE WOLNEJ WOLI z którego wynikłaś.
To naturalne, że czujesz się malutka wobec TEGO OBSZARU do tego stopnia, że stwierdzasz, iż owa narodzona wolna wola „nie ma szans przebicia” – a jednak zaistniałaś. Przebiłaś się. Jesteś. Możesz podejmowac działania.
Narzekasz na prądy odmienne?
Ucz się lepiej pływać. Ćwicz siłę mięśni. By płynąć pod prąd – jeśli to będzie właściwsze.
Czy jednak musisz? Nie. Nie musisz. Bo masz wolną wolę. Jednak jeśli nie Ty popłyniesz, to popłynie ktoś inny. CO powinno być zrobione – zostanie zrobione. Może wkrótce. Może kiedyś. Jednak zrobione. Czas to tylko perspektywa.
Także to – co postrzegasz za siebie – też jest zależne od perspektywy w jakiej aktualnie operujesz swoją świadomością.
Np.: Co się dzieje w schizofrenicznym umyśle?
I co jeśli ludzkość jest obecnie w podobnym stanie do schizofrenii?
„Jest nas wielu” – powiedział opętany do Chrystusa.

Nie mniemam, że napisałem to, co czytasz, bo bez Ciebie to by nie zaistniało. Napisałaś to tak samo jak ja. I oczywiście nie tylko my.
Iluzją jest myślenie, że się coś tworzy samodzielnie.
Podobnie iluzoryczne były spory, gdy dwóch wynalazców prawie w jednym czasie dokonało tego samego. Choć się nie kontaktowali ze sobą to w rzeczywistości intensywnie współpracowali. Obaj są współtwórcami.

Co ma zostać wyprostowane, zostanie wyprostowane, a co złamane, będzie złamane. Będzie to wynikiem praw świata, którym my podlegamy, bo z nich jesteśmy i w nich tkwimy. Przez to nawet jesteśmy nimi.
Zapyta ktoś: Czy morderca jest prawem świata?
Jest jego niewłaściwym przejawieniem i dowodem na to, że choć z nich jesteśmy, to TEŻ JESTEŚMY jako przejaw wolnej woli.
I to jest właśnie genialne i piękne, że wybieramy, czy być uczestnikami Królestwa Bożego, czyli doskonałego świata. Królestwa Doskonałości.
To jest prawdziwe uczestnictwo, że się coś tworzy. Nie zaś to, że się oczekuje czegoś na talerzu.
Tworząc istniejesz, bo istnienie to życie, zaś życie polega na działaniu.


samosia napisał:
Trudno tez mówić człowiekowi nieświadomemu i zagubionemu ze coś takiego istnieje jak wolny wybór


Może nie trudno Smile
Tak jak nie trudno zanieść niemowlaka na uniwersytet, lecz co mu po tym.
Bo nawet, jeśli wspomoże to jego rozwój, to nie możemy oczekiwać, że poślemy go wkrótce po dyplom.

samosia napisał:
Na wolny prawdziwie wybór trzeba chyba być mistrzem mądrości i dojrzałości..


On właśnie nie będzie zbytnio tego potrzebował.
Wybrał WŁAŚCIWE DZIAŁANIE.

samosia napisał:
często szafuje się słowem "wolny wybór" dla manipulacji. Tam gdzie faktycznie nie ma żadnego wolnego wyboru bywa to słowo popularne.


Przykładem tego jest dzisiejsza demokracja. Jest bardzo popularna.

samosia napisał:
Niektórzy doszukują sią przyczyn złamania i mówią "a nie mówiłem, ze zapięcia przy nartach są złe? /…/ Można się do wszystkiego przyczepić ze był dokonany zły wybór.


I właśnie się przyczepiłaś Very Happy
Bo dlaczego nie chciałaś odebrać tego, co niosła moja przypowieść?
Przecież wiesz, że są takie złamania, w których nie wypada myśleć, że to człowiek sam sobie jest winny.
Ty jednak podstawiłaś takie złamania, że odbierasz sens mojej przypowieści.
Dlaczego założyłaś, że myślałem idiotycznie? Smile

samosia napisał:
nie lepiej było iść na czworakach po tym lodzie na chodniku?


Niektórzy żartują i mówią, że najlepiej to nie wychodzić z domu Smile
A bardziej restrykcyjni całkiem poważnie stwierdzają, że najlepiej to się tutaj nie rodzić.

samosia napisał:
Tłumaczenie zaś przypadków ludzkiego losu sztywną karmą jest wg mnie ucieczką przed wglądem w złożoność przyczyn i skutków.


Karma to jest właśnie złożoność przyczyn i skutków.
Co wg Ciebie znaczy „sztywna karma”?
Takie pojecie nie ma racji bytu ani filozoficznej, ani praktycznej.
Bo nawet jeśli kogoś „na sztywno” wtrącają do więzienia, to przecież nie jest tam sztywny Smile

samosia napisał:
Zwłaszcza tam gdzie los od nas zależy od naszej świadomości.


Tu stwierdzasz, że zależy od nas, a zobacz co wcześniej napisałaś:
samosia napisał:
Trudno tez mówić człowiekowi nieświadomemu i zagubionemu ze coś takiego istnieje jak wolny wybór


W jednym miejscu uważasz, że od człowieka coś zależy, a w innym, że wolny wybór nie istnieje.
Tak, tak… Dostrzegłem, że wybór łączysz z świadomością, zaś brak wyboru z nieświadomością. I w określony sposób masz tu rację, lecz czy rację absolutną?
Bo np. czy uważasz, że ktokolwiek z ludzi jest pozbawiony w ogóle przejawów świadomości?
Twierdząc to ustawiasz się w owej perspektywie, w której był Budda, nazywając ludzi śpiącymi, czy Jezus nazywając ich umarłymi, porównując sen do śmierci.
Wyrażali, zatem tę perspektywę, co i Ty, gdy nazywasz ludzi nieświadomymi.
Jednak wyrażali też inną perspektywę, która sprawiała, że nauczali owych „umarłych”, czy uśpionych.
To wskazuje na to, iż jest w człowieku coś żywego, co może zostać przebudzone.
Czy uważasz, że nieświadome może stać się świadomym, jeśli nie zawiera w sobie, chociaż zalążka świadomości?
A czym jest zalążek świadomości, jeśli nie świadomością?

Inaczej:
Czy poznanie może być jedynie świadome?
Wiadomo, że nie. Wiele reakcji naszego organizmu przebiega dla nas jakby nieświadomie. I powstają one na podstawie doświadczeń, czyli nauki. I to bez udziału naszej świadomości.
Czy nie wskazuje to raczej na to, iż świadomość niekoniecznie musi być tylko tym, co my za nią przyjmujemy?

samosia napisał:
Prawo posiada niezliczoną wręcz ilość kodeksów odnośników, paragrafów itp. Czyżby sprawiedliwość, której ma służyć była tak skomplikowana?


Sprawiedliwość nie jest skomplikowana. W zasadzie Smile
Lecz dla nas jest z powodu naszego ograniczenia. Najsilniej ogranicza nas nasze własne ego.
A prawo?
Zależy czyje prawo?
Jeśli prawo w sensie prawości, będącej poza związkiem z ludzkim prawem pisanym, to takie prawo też nie jest skomplikowane.
Ale na ile jest ono w naszym zasięgu? Skoro powiedziano ludziom:
„I nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni, i nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni, odpuszczajcie, a dostąpicie odpuszczenia.” (Łuk. 6:37, BW)
Ale co to znaczyło? Czy to, aby nie zważać na złe uczynki innych?
Nie. To znaczyłoby najpierw być miłosiernym i by miłosierdzie górowało nad sprawiedliwością. By ono najpierw miał zastosowanie. Co zresztą wynika z kontekstu tej historii z której pochodzi cytat.
By zawsze pamiętać, że „jakim sądem sądzicie, takim was osądzą” (Łuk. 6:3Cool
Zatem: sądzisz innego? To sądź go tak – jakbyś sądził samego siebie.
Czy jest tu zgodność z nauką: „miłuj bliźniego swego, jak siebie samego”? (Mat. 19:19)
Czyż wobec samych siebie nie jesteśmy najpierw miłosierni, a na końcu sprawiedliwi? Czyż nie jesteśmy aż tak miłosierni, że nie widzimy „belki w oku swoim”, a wobec innych tak surowi, że widzimy „źdźbło”? (Mat. 7:3)
Czy taka nasza rozchwiana perspektywa nie sprawia, że nie tylko prawo ludzkie, ale i nasza „sprawiedliwość” staje się skomplikowana?

samosia napisał:
Wg mnie nie da się w nakazach i zakazach zawrzeć humanitaryzmu.


W pewien sposób jest to bardzo mądra wypowiedź, a pomiędzy jej słowami wyczuwa się miłość.
Bo właśnie w miłości zawiera się humanitaryzm.
Jeśli nie ma w czymś miłości, to jak może tam być pełny humanitaryzm?
Jednak miłość może odbijać swoje ślady w nakazach, oraz w zakazach.
Źle jednak będzie, kto owe ślady postawi ponad samą miłość. Myśląc, że są ważniejsze, niż ona sama.
Ślady mają przecież jedynie funkcję naprowadzającą. Z tego powodu i one mogą mieć w sobie coś z humanitaryzmu. I mają – jeśli są śladami miłości, nie zaś ludzkiej przebiegłości.

samosia napisał:
Sztywne paragrafy udają wszechwiedzę sprawiedliwości a brak im Ducha. Jednak lepsze już to, niż nic


Nic?
A Duch ludzki jest niczym?
Paragrafy nie muszą mieć Ducha.
To człowiek ma Ducha. Niech zatem używa go, paragrafy traktując jedynie jako pomoc.
Jeśli zaś kieruje się jedynie paragrafami, oraz swoja przebiegłością, bez zważania na swojego Ducha, to sam jest temu winien.

samosia napisał:
Agemen napisał:
korporacji, które dziś gnębią ludzkość i sięgają po władzę nad rządami narodów.
Wyborcy w „demokratycznych” „wyborach” to popierają

Tak i to przerasta jak na razie słabą świadomość ludzką poddanej sile manipulacji. I dlatego uważam że wolny wybór zazwyczaj jest hen w ciemnym lesie i ludzkości nie można wmawiać ze mają wolną wolę...Ogólnie nie mają jej na ten stan rzeczy.


Niezupełnie Smile
Bo weź np. Siebie pod uwagę: Czy Ty nie poddajesz się tej manipulacji? Czy uważasz, że masz wolną wolę?
I czy z tego powodu uważasz, że względem tych o „słabej świadomości” jesteś bardziej szczególna, niż oni?
I czy jeśli nie mam znacznego wpływu, w sensie natychmiastowej widzialności, na jakiś „stan rzeczy” – to czy to pozbawia mnie wolnej woli?

Poza tym patrzysz tu z perspektywy silnego wyodrębnienia jednostki z jej społeczności. Mimo, że owa jednostka zaistniała dzięki owej społeczności – z niej wynikła /także z niej/. W jakiś sposób jest jej elementem.
Oczywiście istnieje też jeszcze dzięki innemu wymiarowi. I to wszystko ją tworzy.
I TU jest ona PUNKTEM, w którym wymiary mogą się przenikać – wpływać na siebie.

Oprócz tego jest ona PUNKTEM żywym, czyli posiadającym wolną wolę /własne wymiary/ – bo życie to właśnie wolna wola. Inaczej możliwość działania. Możliwość tworzenia siebie. Decydowania o tym – jakim PUNKTEM się jest.
I tu uwaga, bo nawet drobne decyzje, w konfiguracyjnym splocie, mogą znacznie wpłynąć na własne wymiary człowieka. A takich decyzji podejmuje sam tysiące tysięcy. Stale mając do dyspozycji Ducha, albo też wymiar ulubionej społeczności.
Zatem kto ponosi winę za „słabą świadomość”?
Skoro nie tylko człowiek ma wolna wole, ale nawet uwarunkowania, w których tkwi także wynikły z jego wcześniejszych wyborów.
Każdy nasz uczynek, słowo, myśl, czy intencja. Nasze poglądy. To wszystko jest ciągłą i żywą kumulacją, która nas tworzy. I która może stać się naszym własnym wrogiem. Wtedy, gdy nasze wybory były niewłaściwe. Choć teraz leżą poza tym, co postrzegamy jako nasza świadomość.
Dlatego bywa tak, że człowiek musi walczyć sam ze sobą. Jeśli chce prostować owe ścieżki, które skrzywił dawno temu.
Ciągle ma wolna wolę. Ciągle ma jakiś zakres działania i wyboru. Nawet, jeśli jest bardzo drobny. A jest tak, że im bardziej ścieżki są pokrzywione – tym zakres wyboru staje się coraz drobniejszy. Bo jest to jak spadanie w przepaść – im dłużej, tym niżej i tym szybciej – zatem coraz trudniej jest się za coś złapać.
A niektórzy nawet nie wiedzą, że spadają…
I jeśli są tacy, którzy przychodzą ich ratować, to ci nie chcą ich słuchać.
Niektórzy mówią nawet, że bardzo przyjemnie się spada.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
samosia
Super



Dołączył: 25 Lis 2010
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:53, 16 Lut 2011    Temat postu: Re: Konsekwencje 2

Cytat:
Agemen; Zaś perspektywa decyduje co uznamy za nieświadomość, a co za świadomość.
Tak samo jest z wolną wolą. O tym, co za nią zostanie uznane decyduje dostrzegany obszar jej przejawienia.

Ten obszar może być tak zawężony ze wybór nie będzie w pełni wolny lecz na kierunkowany wedle tego co widzimy, czy "wiemy"
Cytat:
Agamen; I jeśli „do wolnej woli niezbędna jest zdecydowana świadomość”, i założymy, że w nieświadomości nie ma ani wolnej woli, ani świadomości, to jak mogła powstać świadomość? O ile w ogóle musiała powstawać? Skoro zawsze była i zawsze istnieje.

Skąd masz wniosek ze "skoro zawsze była...? To, wg Ciebie hipotetycznie ma się mieścić w Nieświadomości?
Cytat:
samosia napisał:
rządzą nami "nieżywi". Psychika ludzka od dzieciństwa jest kodowana prawdami naszych przodków /…/ my przyjęlismy to bez zastrzeżeń /…/ Ta rzekoma wiedza przekazywana jest jak sztafeta /…/ twórcy owych prawd nie żyją już dawno. Wiele, wiele, czasu upływa jedynie na tym by owe przyjęte kłamstwa zdemaskować, odrzucić, i często okazać się może ze uzyskaliśmy jedynie tą satysfakcję iż mądrzejsi umieramy.

Cytat:
Agemen; Gdy się rodzisz i łapiesz oddech to tylko dzięki takim kodom, dzięki sztafecie.
Dzięki nim zaczynasz jeść, następnie chodzić, mówić i spektrum zaczyna się rozrastać, poszerzać niebywale.

Nie to miałam na myśli nie zapisy DNA i biologiczne funkcje. Kultura, wierzenia, obyczaje, tradycja, przekazywane z dziada pradziada do dziś.
Cytat:
Agamen; Czy zostawili wyłącznie kłamstwa?
Jeśli zostawili kłamstwa, to i my jesteśmy iluzją.

Zostawili systemy społeczne beznadziejne i nie możemy z nich się wyrwać...Podejrzewam ze w kulturze istnieje wiele nieprawdy przekazywanej sztafetą i nie zmieniane przez pokolenia.
Cytat:
samosia napisał:
Wg mnie wolna wola nie ma szans przebicia w istniejącej manipulacji i niewiedzy.

Cytat:
Agemen; Np.: Co się dzieje w schizofrenicznym umyśle?
I co jeśli ludzkość jest obecnie w podobnym stanie do schizofrenii?
„Jest nas wielu” – powiedział opętany do Chrystusa.

Wg psychiatrów schizofrenia nie jest opętaniem. Podobno schizofrenik i mistyk niewiele się różnią, pływają w jednym ocenie, tylko ze mistyk umie pływać a schizofrenik tonie.
Cytat:
samosia napisał:
Na wolny prawdziwie wybór trzeba chyba być mistrzem mądrości i dojrzałości..

Cytat:
Agemen; On właśnie nie będzie zbytnio tego potrzebował.
Wybrał WŁAŚCIWE DZIAŁANIE.

To właściwe działanie to mu spadło z nieba? Musiał wiedzieć, być świadomym, pewnym, wiedzącym, ze to właściwe działanie.
Cytat:
samosia napisał:
Niektórzy doszukują sią przyczyn złamania i mówią "a nie mówiłem, ze zapięcia przy nartach są złe? /…/ Można się do wszystkiego przyczepić ze był dokonany zły wybór.

Cytat:
Agemen; I właśnie się przyczepiłaś
Bo dlaczego nie chciałaś odebrać tego, co niosła moja przypowieść?
Przecież wiesz, że są takie złamania, w których nie wypada myśleć, że to człowiek sam sobie jest winny.
Ty jednak podstawiłaś takie złamania, że odbierasz sens mojej przypowieści.
Dlaczego założyłaś, że myślałem idiotycznie?

Nie tak myślałam, Zakładam ze zazwyczaj człowiek nie dopatruje się nieznanej przyczyny a ona jednak jest.Nierozpoznana. To jest min ta świadomość, która rozpoznaje przyczyny. Sensu przypowieści nie można odebrać najwyżej dostrzec, to że nie zawsze ona musi być? Albo nie wszystko się uwzględniło.
Cytat:
samosia napisał:
Tłumaczenie zaś przypadków ludzkiego losu sztywną karmą jest wg mnie ucieczką przed wglądem w złożoność przyczyn i skutków.

Cytat:
Agemen; W jednym miejscu uważasz, że od człowieka coś zależy, a w innym, że wolny wybór nie istnieje.
Tak, tak… Dostrzegłem, że wybór łączysz z świadomością, zaś brak wyboru z nieświadomością. I w określony sposób masz tu rację, lecz czy rację absolutną?
Bo np. czy uważasz, że ktokolwiek z ludzi jest pozbawiony w ogóle przejawów świadomości?
Twierdząc to ustawiasz się w owej perspektywie, w której był Budda, nazywając ludzi śpiącymi, czy Jezus nazywając ich umarłymi, porównując sen do śmierci.

Piszę o nas, o ludziach, i mam niejaką świadomość, częstego śnienia na "jawie"
Cytat:
Agemen; To wskazuje na to, iż jest w człowieku coś żywego, co może zostać przebudzone.
Czy uważasz, że nieświadome może stać się świadomym, jeśli nie zawiera w sobie, chociaż zalążka świadomości?
A czym jest zalążek świadomości, jeśli nie świadomością?

Chcesz sprowadzić zagadnienie do tego ze nieświadomość jest świadomością? Nie rozumiem.Smile
Cytat:
Agemen; Inaczej:
Czy poznanie może być jedynie świadome?
Wiadomo, że nie. Wiele reakcji naszego organizmu przebiega dla nas jakby nieświadomie. I powstają one na podstawie doświadczeń, czyli nauki. I to bez udziału naszej świadomości.
Czy nie wskazuje to raczej na to, iż świadomość niekoniecznie musi być tylko tym, co my za nią przyjmujemy?

Jeśli ja nie wiem ze coś się uczę, wyciągam nauki nic świadomie o tym nie wiedząc to kto to się uczy? Ja? Czy nie ja? Ja to wg mnie to Ja od świadomości. Jak to?
Cytat:
samosia napisał:
Prawo posiada niezliczoną wręcz ilość kodeksów odnośników, paragrafów itp. Czyżby sprawiedliwość, której ma służyć była tak skomplikowana?

Cytat:
Agemen; Sprawiedliwość nie jest skomplikowana. W zasadzie
Lecz dla nas jest z powodu naszego ograniczenia. Najsilniej ogranicza nas nasze własne ego.

? Piszesz ze nie jest skomplikowana a zaraz ze jest, bo jesteśmy ograniczeni. Chyba pisałeś to z dwóch różnych świadomości? Tak właśnie myślę ze ludzkie ograniczenia, niewiedza, czynią sprawiedliwość trudną.
Cytat:
Agemen; Zatem: sądzisz innego? To sądź go tak – jakbyś sądził samego siebie.

Bywają ludzie rygorystyczni, wymagający, surowi dla siebie i takimi są dla innych. I jaki z tego wniosek? Lepiej z takim się nie zadawać, bo osąd byłby surowy. Bywają tez pobłażliwi, wyrozumiali itp co z kolei np przez osoby egoistyczne będzie tylko wykorzystane.
Cytat:
Agemen; Czy jest tu zgodność z nauką: „miłuj bliźniego swego, jak siebie samego”? (Mat. 19:19)
Czyż wobec samych siebie nie jesteśmy najpierw miłosierni, a na końcu sprawiedliwi? Czyż nie jesteśmy aż tak miłosierni, że nie widzimy „belki w oku swoim”, a wobec innych tak surowi, że widzimy „źdźbło”? (Mat. 7:3)

Bywa tak jak piszesz ale i bywa inaczej. Bywają ludzie niemiłosierni dla siebie, masochiści cierpiętnicy, poświęcający się dla innych, wieczne ofiary. Są niemiłosierni dla siebie, bo poświęcają się innym.
Cytat:
samosia napisał:
Sztywne paragrafy udają wszechwiedzę sprawiedliwości a brak im Ducha. Jednak lepsze już to, niż nic

Cytat:
Agemen; A Duch ludzki jest niczym?
Paragrafy nie muszą mieć Ducha.
To człowiek ma Ducha. Niech zatem używa go, paragrafy traktując jedynie jako pomoc.
Jeśli zaś kieruje się jedynie paragrafami, oraz swoja przebiegłością, bez zważania na swojego Ducha, to sam jest temu winien.

Jeśli człowiek ma małego Ducha, lub jest uśpiony, a podejmuje decyzje wg wypisanego prawa i wydaje wyroki to raczej ucierpi niesprawiedliwie ten na kogo wyda wyrok.
Cytat:
Agemen; Niezupełnie
Bo weź np. Siebie pod uwagę: Czy Ty nie poddajesz się tej manipulacji? Czy uważasz, że masz wolną wolę?
I czy z tego powodu uważasz, że względem tych o „słabej świadomości” jesteś bardziej szczególna, niż oni?

Inna kolejność. Do wolnej woli i wyborów, niezbędna jest wiedza jakaś aby wiedzieć co wybierać. Nic z wolnej woli nie będzie mądrego jak nie wiemy co działać, co wybrać.
A jakże, ze myślę sobie; no czy oni są nie poważni, nie widzą tej manipulacji? No i koniec rozważań, bo i tak zauważam, ze nie widzą nie dostrzegają.
Cytat:
Agemen; Poza tym patrzysz tu z perspektywy silnego wyodrębnienia jednostki z jej społeczności. Mimo, że owa jednostka zaistniała dzięki owej społeczności – z niej wynikła /także z niej/. W jakiś sposób jest jej elementem.
Oczywiście istnieje też jeszcze dzięki innemu wymiarowi. I to wszystko ją tworzy.

Tak. I chyba sztuką jest by nie stać sie owcą w stadzie, ani też nie pełnić roli bacy tego stada.
Cytat:
Agemen; A niektórzy nawet nie wiedzą, że spadają…
I jeśli są tacy, którzy przychodzą ich ratować, to ci nie chcą ich słuchać.
Niektórzy mówią nawet, że bardzo przyjemnie się spada.

A niektórzy potrafią wznosić się, latać, lecz inni wołają; uważaj upadniesz i chcą ich ratować. To wszystko jest bardzo złożone. Myślę tez ze każdy w swoim czasie osiągnie swoją wiedzę swój wzrost. Tak myślę. Pozdrawiam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aleksandrajb
Najnowszy/a



Dołączył: 04 Cze 2011
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:18, 04 Cze 2011    Temat postu:

dryf napisał:
Z tą "wolną wolą" , coś mi się zdaje że nie do końca to jest prawda.
A wręcz uważam że to my ludzie, ubzduraliśmy sobie że bóg obdarzył nas wolną wolą.
Niby jaką my mamy wolą wolę? W sprawach mało istotnych - tak.
Mogę pisać , lub nie. Mogę stać lub siedzieć. itd.
Natomiast w sprawach istotnych, my nie mamy wolnej woli! Sad
Ja na ten przykład , mam wolę żyć 10 milionów lat! Będę tyle żył?
Mam wolę zajrzeć do astralu, żeby popatrzeć jak tam jest. Mogę?
Mam wolę pamiętać wszystkie swoje wcielenia. Będę pamiętał?
Mam wolę nie umierać, tylko samemu zadecydować kiedy chcę odejść. Mogę?
Mam wolę zajrzeć do swojej matrycy. Mogę?
Mam wolę zwiedzić pole morfogenetyczne. Mogę?
Mam wolę znać swój plan przedurodzeniowy. Mogę?

itd. itp.
Natomiast , uważam że, bóg obdarzył nas możliwością bycia mu nieposłusznym. Z czego też korzystamy.

dryf

.



Możesz Very Happy
Kiedy warunki fizyczne ci na to pozwolą. Czyli kiedy opuścisz już swoją doczesną powłokę. To, że nie możesz oddychać pod wodą niczym ryba, też uważasz za brak możliwości wyboru? Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
A.D.23:55.
Super



Dołączył: 30 Maj 2011
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/6

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:06, 05 Cze 2011    Temat postu:

dryf napisał:

Mam wolę pamiętać wszystkie swoje wcielenia. Będę pamiętał?


Gdybyś pamiętał swoje poprzednie wcielenia zwariowałbyś, w najlepszym wypadku zajęliby się Tobą lekarze w zakładzie psychiatrycznym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dryf
Mega Super Forumowicz



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 2640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 130 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Polska

PostWysłany: Nie 17:54, 05 Cze 2011    Temat postu:

aleksandrajb napisał:
Cytat:
Kiedy warunki fizyczne ci na to pozwolą. Czyli kiedy opuścisz już swoją doczesną powłokę. To, że nie możesz oddychać pod wodą niczym ryba, też uważasz za brak możliwości wyboru?

To nie piszmy, że człowiek wolną wolę ma, tylko że kiedyś będzie ją miał.
A co będzie kiedyś? Pożyjemy - zobaczymy. Wink
Brak możliwości oddychania pod wodą, jak też brak skrzydeł, też uważam za ograniczenie mojej rzekomej wolnej woli.

A.D.23:55. napisał:
Cytat:
Gdybyś pamiętał swoje poprzednie wcielenia zwariowałbyś, w najlepszym wypadku zajęliby się Tobą lekarze w zakładzie psychiatrycznym.

A może to ja bym tak sam sobie decydował, czy mam się znaleźć w zakładzie psychiatrycznym? Bo póki co to widzę, że ktoś inny o tym decyduje.
Piałem już wielokrotnie, że nie chodzi o pamięć fotograficzną.

dryf

.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
A.D.23:55.
Super



Dołączył: 30 Maj 2011
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/6

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:48, 05 Cze 2011    Temat postu:

Sam sobie byś nie dycydował, bo nie żyjesz na bezludnej wyspie, działyby się w Twojej psychice takie rzeczy, że ktoś o zdrowych zmysłach napewno by zareagował i postarał Ci w jakiś sposób pomóc.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Niesamowite Strona Główna -> UFO i cywilizacje pozaziemskie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 9, 10, 11  Następny
Strona 10 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin