Forum Forum Niesamowite Strona Główna Forum Niesamowite

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kronika Akakor
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Niesamowite Strona Główna -> 2012
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dryf
Mega Super Forumowicz



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 2640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 130 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Polska

PostWysłany: Pon 18:56, 10 Gru 2007    Temat postu: Kronika Akakor

Kronika Akakor: Księga Jaguara i Orła

Opowieśći o zaginionych miastach Ameryki Południowej, z których co najmniej kilka - jak twierdzi indiański wódz Tatunca Nara - przetrwało pod ziemią. W podziemnej Świątyni Akakor razem z latającym statkiem Lhasy oraz innym pojazdem, mającym „siedem długich nóg, które podtrzymują dużą srebrną wazę" (!) przechowywane są także dziwne zielone kamienie i zapisane papirusy. Z materiałów zebranych przez niemieckiego dziennikarza Karla Bruggera (wkrótce potem skrycie zamordowanego w niewyjaśnionych okolicznościach) wynika, że, w obliczu hiszpańskiego najazdu, równolegle ze zniszczeniem Machu Picchu kapłani wymazali wszystkie znaki wskazujące drogi do tego świętego miejsca. Nietknięte pozostały tylko podziemne przejścia do niego z Księżycowej Góry, które istnieją do dziś.


KSIĘGA JAGUARA

AKT I - 'przybyli bogowie'

Kronika z Akakor to spisane dzieje mojego ludu, rozpoczynające się w godzinie zero, kiedy opuścili nas bogowie. Wtedy to Ina, pierwszy książę plemienia Ugha-Mongulala, polecił spisać dobrym językiem i wyraźnym pismem wszystko, co się wydarzyło. I tak Kronika z Akakor zaświadcza dzieje najstarszego ludu świata. Od samego początku, od godziny zero, kiedy opuścili nas Dawni Władcy [...]. Opowiada też o początku dziejów, kiedy mój lud był jedynym na całym kontynencie [...]. Na początku wszystko było chaosem.
Ludzie żyli jak zwierzęta, bezrozumnie i bez wiedzy, bez praw, nie uprawiając ziemi, nie odziewając się ani nawet nie przykrywając swej nagości. Tajemnice natury były im obce. Żyli po dwoje, po troje, w zależności od tego, jak zrządził przypadek, w jaskiniach czy skalnych rozpadlinach. Chodzili na czworakach. Aż przybyli bogowie. Oni przynieśli im światło. [...] Przybysze stworzyli wielkie imperium. Wytyczyli drogi i kanały, zasiali nowe rośliny, cierpliwie przekazywali swą wiedzę niezbędną do zrozumienia tajemnic natury. Dzięki tym zasadom Ugha Mongulala przeżyli tysiąclecia, wielkie katastrofy i krwawe wojny.

.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dryf
Mega Super Forumowicz



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 2640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 130 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Polska

PostWysłany: Wto 18:05, 11 Gru 2007    Temat postu:

AKT II - bogowie

Kiedy się to wszystko stało, nie wiemy. Skąd przybyli obcy, wiadome jest tylko niejasno. Nad sprawą pochodzenia naszych Pierwszych Władców rozciąga się mgiełka tajemnicy, której nie jest w stanie rozwiać nawet wiedza kapłanów. Wedle przekazów naszych praojców musiało to być mniej więcej 3 000 lat przed godziną zero, 13 000 lat przed Chrystusem, wedle rachuby czasu Białych Barbarzyńców, Wtedy to nagle pojawiły się na niebie błyszczące statki. Potężne ogniste znaki rozświetliły równinę. Ziemia drżała, po wzgórzach przetaczał się grzmot. Ludzie pokłonili się z czcią przed Obcymi, którzy przybyli, by objąć Ziemię we władanie. [...]
Wraz z przybyciem Pierwszych Mistrzów, tworzących 130 rodzin, zaczął się na ziemi Wiek Złoty. Osiedlili oni wędrowne plemiona i lojalnie dzielili się z ludźmi każdym płodem ziemi. Nauczyli nas swych praw. Byli podobni do ludzi, mieli delikatne rysy, czarne włosy i białą skórę. Był wszakże pewien szczegół, którym różnili się od ludzi - mieli po sześć palców u rąk i u nóg. Był to znak ich boskiego pochodzenia. Z pomocą wybranych rodzin Bogowie stworzyli nowe plemię, któremu nadali nazwę Ugha Mongulala, co oznacza 'plemię wybranych sprzymierzeńców'. Nastąpiło połączenie się obu ras. Dlatego jeszcze dziś plemię Ugha Mongulala przypomina swych boskich przodków. Jego członkowie są wysokiego wzrostu, mają orle nosy, czarne włosy i migdałowe oczy.
Jako swoją ojczyznę Obcy wymieniali bardzo odległy świat położony w głębinach Kosmosu. Tam mieszkali ich praojcowie. Stamtąd przybyli, aby przynieść innym światom swoją wiedzę. Nasi kapłani powiadają, że było to potężne imperium, składające się z wielu planet, tylu, ile jest ziarenek pyłu na drodze. I powiadają jeszcze, że obydwa te światy, świat naszych Dawnych Władców oraz Ziemia, spotykają się co sześć tysięcy lat. Wtedy bogowie powracają.
Któż zdoła pojąć działania bogów? Któż zdoła zrozumieć ich czyny? Zaprawdę bowiem potężni byli, niepojęci dla zwykłego śmiertelnika. Wiedzieli wszystko o biegu gwiazd i prawach przyrody. Zaprawdę, znali nawet najwyższą zasadę świata. Sto trzydzieści rodzin przodków przybyło na Ziemię [...].
Przybysze, którzy na nich przybyli, powiedzieli nam, ze ich Świat nazywa się Schwerta i leży w głębinach Kosmosu. W Schwerta żył ich lud, a oni wyruszyli, aby zwiedzać inne światy i nieść im swą wiedzę.

.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dryf
Mega Super Forumowicz



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 2640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 130 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Polska

PostWysłany: Śro 19:41, 12 Gru 2007    Temat postu:

AKT III - "powrócimy !"

Bogowie władali z Akakor. Władali ludźmi i Ziemią. Mieli statki, szybsze od ptaków. Statki, które bez żagli i sterów, w dzień czy nocy, docierały do celu. Mieli magiczne kamienie do patrzenia dal. Widać w nich było miasta, rzeki, wzgórza, morza. Cokolwiek działo się w niebie lub na ziemi, znajdowało tam swoje odbicie, Najwspanialsze jednak były podziemne pomieszczenia mieszkalne, Bogowie przekazali je swym Wybranym Sługom jako ostatnią spuściznę. Albowiem Dawni Władcy są z tej samej krwi i mają tego samego ojca [...].
W dniu, kiedy bogowie opuścili Ziemię, przywołali do siebie Inę [...] >Ino, wyruszamy w drogę powrotną. Daliśmy ci dobre rady i nauczyliśmy cię światłych zasad. Wracamy do swoich [...]. Nasze dzieło zostało wykonane. Wypełniły się nasze dni [...]. Powrócimy, gdyby coś wam groziło. Teraz jednak zbierz wybrane plemiona, Zaprowadź je do podziemnych pomieszczeń mieszkalnych, aby uchronić je przed nadciągającą katastrofą.
W godzinie zero, 10 481 lat prz. Chr. według rachuby czasu Białych Barbarzyńców, bogowie opuścili Ziemię. Dali sygnał do rozpoczęcia nowego rozdziału dziejów mojego ludu, na który - kiedy już błyszczące złotym blaskiem statki naszych Dawnych Władców pogasły jak gwiazdy na niebie - czekał czas straszliwy [...]. Wybrani Słudzy mieli tylko obraz bogów w swych sercach. Piekącymi oczami wpatrywali się w niebo. Ale błyszczące złotym blaskiem statki nie powróciły. Puste było niebo. Żadnego. dźwięku. Niebo pozostało puste [...].

AKT IV - zagłada

Kronika z Akakor zawiera tajemnice wybranych plemion [...]. Opisuje rozwój i upadek wybranego przez bogów ludu aż do końca świata, kiedy to bogowie powrócą po trzeciej wielkiej katastrofie, która zniszczy ludzi [...].
Tak jest napisane. Tak powiadają kapłani. Tak jest zapisane w dobrym języku, wyraźnym pismem. Oto wieść o zagładzie ludzkości. Co zdarzyło się na Ziemi? Kto sprawił, że zadrżała? Kto sprawił, że zatańczyły gwiazdy? Kto kazał wodzie wytrysnąć ze skał? [...] Było straszliwie zimno i lodowaty wicher smagał ziemię. Było straszliwie gorąco i ludzie płonęli od swych oddechów. Ludzie i zwierzęta uciekali w panicznym strachu. Rozpaczliwie biegali we wszystkie strony. Próbowali wspinać się na drzewa, a drzewa odrzucały ich daleko od siebie. Próbowali dostać się do jaskiń, a jaskinie zapadały się nad nimi. Co było u dołu, zostało wywrócone do góry. Co było na górze, zniknęło w otchłani [...]

.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dryf
Mega Super Forumowicz



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 2640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 130 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Polska

PostWysłany: Czw 22:54, 13 Gru 2007    Temat postu:

AKT VI - Czas ciemności

Pierwsza wielka katastrofa zniszczyła imperium naszych Pierwszych Mistrzów i zabiła miliony ludzi. Zmieniła ona oblicze ziemi. Kataklizm ten, który pozostał na zawsze niewyjaśniony, zmienił bieg rzek, wysokość gór i siłę Słońca. Całe kontynenty zapadły się w wodę - to samo zdarzy się przy następnej katastrofie. Stanie się tak, ponieważ historia ludzka się powtarza. Wszystko się powtarza i wraca w cyklu trwającym sześć tysięcy lat. Nasi Pierwsi Mistrzowie nauczyli nas tego. Minęło sześć tysięcy lal od ostatniej wielkiej katastrofy i sześć tysięcy lat od czasu, kiedy nasi Pierwsi Mistrzowie opuścili nas po raz drugi. Na niebie ponownie pojawiły się znaki ostrzegawcze. Zwierzęta są ogarnięte paniką, wszędzie trwają walki. Deptane są prawa. Okres pomiędzy rokiem 13 a 7315, był najciemniejszą epoką dla mojego narodu. Dziki Jaguar pożerał ludzkie mięso. Ciemność pokryła ziemię.

Akt VIII - Kara

Bogowie powiedzieli: "Ukarzemy ich i zmieciemy z powierzchni ziemi ludzi i wszystkie zwierzęta, ponieważ zapomnieli z pogardą o naszym testamencie. [...]"
Zesłali na ziemię olbrzymią gwiazdę, której czerwony ogon pokrywał całe niebo. Wysłali ogień bardziej jasny niż tysiąc słońc. Przez trzynaście księżyców bez przerwy padało. Woda w oceanach podniosła się, rzeki popłynęły w odwrotnym kierunku. Wielka rzeka przekształciła się w wielkie jezioro. Ludzkość została zniszczona. Wszyscy zginęli w wielkim potopie.
Natomiast Ugha Mongulala przeżyli drugą Wielką Katastrofę, chronieni przez podziemne miasta Pierwszych Mistrzów

.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dryf
Mega Super Forumowicz



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 2640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 130 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Polska

PostWysłany: Sob 21:17, 15 Gru 2007    Temat postu:

KSIĘGA ORŁA

Akt IX - Powrót

Oblicze Ziemi pogrążone było jeszcze w półmroku. Zakryte były Słońce i Księżyc. I wtedy na niebie ukazały się statki, potężne i złote w kolorze. Wielka była radość Wybranych Sług. Oto powrócili Dawni Władcy. Opuścili się na Ziemię z błyszczącym obliczem. A wybrany lud wydobył swoje podarunki: pióra wielkiego leśnego ptaka, miód pszczeli, kadzidła i owoce. Wybrani położyli to bogu u stóp [...]. Wszyscy, aż do najmniejszego, podnieśli się z dolin i spoglądali ku praojcom.
Półcień okrywał jeszcze ziemię, kiedy na niebie pojawiły się ogromne latające statki błyszczące jak złoto. Pierwsi Mistrzowie wrócili i wielka była radość Wybranych Sprzymierzeńców.

Akt X - Ukryta wiedza

Ale niewielu już pozostało [...]. Niewielu już było ludzi na Ziemi, aby powitać Dawnych Władców [...]. Mojemu ludowi [...] pozostały tylko wspomnienia [...] takie, jak zapisane zwoje papieru i zielone kamienie. Nasi kapłani umieścili je w podziemnych pomieszczeniach świątyń Akakoru, gdzie znajduje się też latający dysk Lhasy i osobliwy pojazd, który potrafi przekraczać góry i, jak latający dysk jest błyszczący i zrobiony z nieznanego metalu. Ma kształt glinianej szpuli, o wysokości dwóch ludzi stojących jeden na drugim. W dysku jest miejsce na dwóch ludzi. Nie ma on ani żagla, ani steru. Nasi kapłani jednak opowiadają, że Lhasa potrafił nim latać szybciej od najsilniejszego orła i z taką łatwością poruszał się ponad chmurami, jak liść na wietrze. Podobnie tajemniczy jest też osobliwy pojazd. Siedem długich nóg unosi dużą posrebrzaną czarę. Trzy nogi skierowane są przodu, cztery do tyłu. Przypominają zgięte pręty bambusa i są ruchome. Na ich końcach znajdują się krążki wielkości lilii wodnej.

.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dryf
Mega Super Forumowicz



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 2640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 130 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Polska

PostWysłany: Pon 20:35, 17 Gru 2007    Temat postu:

Akt XI - Imperium Lhasy

Bogowie powrócili na ziemię. Przybyło jednak tylko kilka statków i nie zatrzymały się dłużej niż przez trzy księżyce. Jedynie dwaj z nich - bracia Lhasa i Samon nie odlecieli z bogami do ich ojczyzny. Lhasa ustanowił swą siedzibę w Akakor, a Samon poleciał na Wschód i tam założył swe Imperium.
Z 320 milionów mieszkańców Złotego Wieku, Drugą Katastrofę przeżyło jedynie 20 milionów. Testament Bogów znów poszedł w zapomnienie, lecz Lhasa odbudował starożytne imperium i na nowo wprowadził w serca 'testament' i zapomniane prawa.
Od tysiąca lat istniał naród, który graniczył z zachodnią częścią Imperium. Z narodem tym Ugha Mongulala od zawsze utrzymywali przyjazne stosunki. Byli nim Inkowie. Znali oni język i pismo Pierwszych Mistrzów, a ich kapłani znali również testament bogów, Pod koniec drugiej wielkiej katastrofy naród ten przeniósł się w góry do kraju zwanego dziś Peru i założył tam własne państwo. Lhasa, zaniepokojony o bezpieczeństwo swego Imperium nakazał wybudowanie fortecy na zachodniej granicy, Nakazał również budowę Machu Picchu, nowego miasta Świątyń. Machu Picchu jest miastem świętym, jego świątynie były poświęcone Słońcu, Księżycowi, Ziemi, Morzu i Zwierzętom. Po zakończeniu jego budowy, która trwała przez cztery pokolenia, Lhasa przeniósł się tam ze swym dworem.

Akt XII - Imperium Samona

Lhasa odnowił imperium Akakor. Jego brat Samon poleciał na wschód, za wielką wodę by tam założyć własne państwo. Kronika niewiele o tym mówi, trudno zresztą się dziwić - wszystko to działo się po drugiej stronie Atlantyku. Jednakże pewne informacje, a także materialne ślady z przeszłości odnajdziemy.

.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dryf
Mega Super Forumowicz



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 2640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 130 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Polska

PostWysłany: Pią 18:37, 28 Gru 2007    Temat postu:

Akt XIII - 'Święty Testament' - religia bogów

Wraz z przybyciem białych barbarzyńców przed pięciuset laty, porządek ustanowiony przez Lhase został zniszczony. Większość sprzymierzonych plemion odrzuciła nauki Starożytnych Ojców i zaczęła czcić symbol Krzyża. Dziś tylko Ugha Mongulala żyją zgodnie z testamentem Bogów.
Nasza wiara różni się całkowicie od fałszywej wiary białych barbarzyńców, którzy adorują własność, bogactwo i władzę, tak jak Boga. I myślą, że żadne poświęcenie nie jest zbyt wielkie, by mieć więcej niż własny sąsiad.
Ale testament naszych Bogów uczy nas jak żyć i umierać. Wskazuje nam drogę do życia po śmierci. Uczy nas, że ciało rodzi się i umiera. Z tego powodu nie może ono uosabiać sobą naszego prawdziwego życia. Nasze zmysły zależą od naszego ciała, jak płomień od świecy. Kiedy płomień gaśnie, również i zmysły gasną. Dlatego i one nie mogą uosabiać naszego rzeczywistego życia. Zarówno nasze ciała, jak i zmysły zależą od czasu, zmieniają się wraz z jego upływem. Śmierć jest definitywną zmianą.
Nasz testament uczy nas, że śmierć niszczy coś, bez czego możemy się obyć. Prawdziwe 'Ja', esencja człowieka, życie - znajduje się poza czasem, jest nieśmiertelne. Po śmierci ciała, wraca tam, skąd przyszło. Tak, jak ogień używa świecy, aby być widzialnym, tak 'Ja' używa ciała, aby było widzialne jego życie. Po śmierci wraca do zasady czasu, do początku świata, do łona absolutu i wieczności.
Człowiek jest częścią ogromnego i tajemniczego kosmicznego planu rozwijającego się w kosmicznych niebach i kierowanego wiecznym prawem. Nasi Pierwsi Mistrzowie znali to prawo. W ten sposób Bogowie nauczyli nas tajemnicy drugiego życia. Nauczyli nas, ze śmierć ciała nie ma znaczenia i że ważna jest jedynie nieśmiertelność 'Ja', wolna od czasu i materii.

.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dryf
Mega Super Forumowicz



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 2640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 130 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Polska

PostWysłany: Sob 21:51, 29 Gru 2007    Temat postu:

Wkleiłem ten tekst, ponieważ uważam że, znajdują się w nim bardzo ciekawe informacje, dotyczące naszej przeszłości.
W połączeniu z książką "Zaginiona księga EN-KI", mogą stanowić ciekawe źródło informacji. Kilka rzeczy jest co najmniej zgodnych, lub uzupełniających się. A pochodzą z zupełnie innych źródeł i innych kontynentów.

Pierwsza sprawa - przybyli bogowie / władcy, objąć planetę w posiadanie/władanie. Potwierdza się to w obu tekstach. Nie tylko tych zresztą. Właściwie można uznać to za pewnik.
Na ziemi , w tym czasie już istniały istoty humanoidalne. Prymitywni ludzie. W obu tekstach, ten fakt jest potwierdzony.
Są różnice czasowe w opisie zaistniałych wydarzeń, ale może uda się to w jakiś sensowny sposób pogodzić.
Cytat:
Kiedy się to wszystko stało, nie wiemy. Skąd przybyli obcy, wiadome jest tylko niejasno. Nad sprawą pochodzenia naszych Pierwszych Władców rozciąga się mgiełka tajemnicy, której nie jest w stanie rozwiać nawet wiedza kapłanów. Wedle przekazów naszych praojców musiało to być mniej więcej 3 000 lat przed godziną zero, 13 000 lat przed Chrystusem, wedle rachuby czasu Białych Barbarzyńców,


"Zaginiona księga EN-KI, opisuje wydarzenia, zaczynające się około 450 tysięcy lat temu. Natomiast"Kronika z Akakor", określa czas prapoczątku na około 13 tysięcy lat przed Chrystusem. Skąd różnica? I to tak duża?

Opis pochodzący z "Zaginionej księgi EN-KI" obejmuje całe tysiąclecia w których praktycznie nie działo się nic szczególnego dla człowieka.
Organizowane były siedziby. Rozpoznawany teren. Budowane lądowiska. Trwało uzyskiwanie złota, itp.
Ponadto, Annunaki wylądowali w Afryce i tam skupiała się ich początkowa działalność.
W "Kronikach z Akakor" , między innymi czytamy że:
Cytat:
Kronika z Akakor to spisane dzieje mojego ludu, rozpoczynające się w godzinie zero, kiedy opuścili nas bogowie. Wtedy to Ina, pierwszy książę plemienia Ugha-Mongulala, polecił spisać dobrym językiem i wyraźnym pismem wszystko, co się wydarzyło. I tak Kronika z Akakor zaświadcza dzieje najstarszego ludu świata. Od samego początku, od godziny zero, kiedy opuścili nas Dawni Władcy

Tak więc, opisana są dzieje, po pierwszym opuszczeniu planety przez przybyszy. Jaki okres objęty jest przed ich pierwszym przybyciem? Nie wiadomo.
Myślę jednak że, możemy założyć jakieś 40 tysięcy lat. Dlaczego? To by się zgadzało z manipulacjami dokonanymi na człowieku przez Annunaki na drugiej półkuli planety.

dryf

.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dryf
Mega Super Forumowicz



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 2640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 130 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Polska

PostWysłany: Sob 19:21, 01 Mar 2008    Temat postu:

Aby zrozumieć co się dzieje na Ziemi, oraz dlaczego jest jak jest, należy poznać system jaki obowiązuje we wszechświecie.
Mówiąc wprost - jak to jest zorganizowane i dlaczego.

Gwiezdny Wędrowiec, mówi o tym tak:

Religie istnieją tylko na Ziemi, bo tylko Ziemianom zablokował się dostęp do wspomnień z poprzednich wcieleń.
Jedno z drugim jest ściśle powiązane. Wiedza o poprzednich wcieleniach wyzwala, brak wiedzy zniewala.

Wierzymy w istnienie Kreacji, ponieważ potrafimy nawiązać z nią kontakt (np. z Pamięcią Wszechświata).
Wiemy, że istnieją tzw. Stwórcy, czyli Kosmiczni Ogrodnicy stwarzający życie na różnych planetach (ale nie są to istoty wszechmocne i wszechwiedzące, wy też będziecie to kiedyś potrafili).
Zazwyczaj stwarzają je by istoty żywe produkowały energię życiową przydatną ich ziomkom lub w celach eksperymentalnych.

Kosmiczny Ogrodnik, choć stworzył życie na Ziemi, nie jest istotą wszechmocną i wszechwiedzącą, ani stwórcą wszechświata.
On nie ma zielonego pojęcia co na Ziemi wyprawiają ludzie.
Liczą się dla niego tylko wskaźniki produkcji energii życiowej. On również nie stworzył ziemskich praw fizyki, lecz korzystał z już istniejących stworzonych przez Wszechświatowych Ogrodników. Możecie nazywać go Bogiem, ale nie jest to istota opisywana przez twórców religii.

Kreacja ( Stwórca ) nie ingeruje w życie istot żywych.
Nie jest też dziełem Stwórcy życie na Ziemi (kosmicznego ogrodnika), bo Stwórcy zależy tylko na produkcji energii życiowej przez wszystkie istoty żywe na Ziemi. Energia ta jest w dużej ilości wydzielana podczas wielkich emocji i zgonu.
Stwórca może jawić się wam jak jakiś pasożyt, któremu zależy byście się wybijali. Ale energia ta niezbędna jest do realizacji projektów w innej części kosmosu.

Ale to wkrótce się zmieni - Stwórca nie jest wszechwiedzący ani wszechmocny i nie wie, że więcej i dużo lepszej jakościowo energii rodzi miłość.
To dla was nadzieja na wydostanie sie z pasma udręk. Jeśli uda się wam zawrzeć ze Stwórcą układ - i zobowiążecie się do produkcji energii życiowej opartej na miłości w takiej samej ilości, jak produkujecie energię życiową opartą na nienawiści, wówczas wasze życie zmieni się na lepsze i nastanie era pokoju i miłości.
Ale musicie tego chcieć. Stwórca rzadko okazuje zainteresowanie Ziemią.
Czyni to tylko podczas wielkich katastrof aby dowiedzieć się, skąd nagle taki nadmiar energii i czy nie zagraża to produkcji energii w przyszłości.

Wtedy musicie dużo medytować w celu nawiązania z nim bezpośredniego kontaktu.
------------------------------------------------------

Na razie nie będę tego komentował.
Dodam tylko że , właśnie tak ja to postrzegałem i postrzegam.

Później napiszę jeszcze coś ciekawego o tej całej karmie i blokadach pamięci.

dryf

.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cykada
Arcymistrz



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 1641
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 80 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Polska

PostWysłany: Sob 19:28, 01 Mar 2008    Temat postu:

...no, właśnie!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luciad
Moderator



Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Tarnów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:10, 01 Mar 2008    Temat postu:

Ci Stwórcy, o którym pisze Gwiezdny Wędrowiec to Twórcy wg Kiary.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dryf
Mega Super Forumowicz



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 2640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 130 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Polska

PostWysłany: Sob 21:22, 01 Mar 2008    Temat postu:

Też tak to widzę.

Z tym, że to w niczym nie zmienia stanu rzeczy.

dryf

.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kiara
Mistrz



Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Francja

PostWysłany: Nie 19:08, 02 Mar 2008    Temat postu:

Ale obciach!!!! To taki Stworca jak ja wieloryb! Toc to zwykla maszyna, komputer z super programem ktory chce sie na nas przejechac w wyzszy wymiar. Niech siedzi w soiim miejscu i da nam spokuj, bo nam nie po drodze.

Kiara


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dryf
Mega Super Forumowicz



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 2640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 130 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Polska

PostWysłany: Nie 19:36, 02 Mar 2008    Temat postu:

No dobra.

Duchowa wyniosłość jest rodzajem reakcji obronnej na poczucie wstydu i bycia niegodnym, które się utrzymują w ciele fizycznym. "Jestem duchowo zaawansowany (a Ty nie). Jestem jednym z 144.000 Wojowników Tęczy (a Ty nie). Następnej soboty wstąpię w wyższy wymiar (a Ty nie). Ja pójdę do nieba (a Ty nie)". Duchowa pycha wyklucza innych z samej swojej natury.
Duchowa ambicja jest reakcją obronną ciała mentalnego na tkwiące w nim poczucie winy i poczucie bycia niedoskonałym.
Ludzie, którzy się nią kierują doprowadzają się często do wyczerpania i w podobny sposób chcą też wpłynąć na innych.
Wszystko musi być "najlepsze", "najwyższe" i "najbardziej zaawansowane". Często takie osoby traktują czyjeś inne zdanie lub sugestie, że być może czegoś nie wiedzą, jako zamach na własne mistrzostwo.
Wyraża się to w zrzędzącym niezadowoleniu i przypisywaniu winy innym: "Ja mam taką cudowną wizję, gdybyś tylko mnie posłuchał, mógłbym spełnić moje boskie przeznaczenie. To tylko Twoja wina, że nie żyjemy w Niebie na Ziemi". "Twoja ograniczona świadomość blokuje przepływ boskiej energii, to dlatego brakuje nam pieniędzy". "Dlaczego stworzyłeś to w swojej rzeczywistości? (Proszę wyprzyj się tego, co się tu dzieje, żebym mógł mieć spokojne sumienie. Sam jesteś sobie winny)".


Są to reakcje osób, które osiągnęły siódmy poziom świetlanego ciała. I nie mają na to wpływu. Sad

dryf

.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luciad
Moderator



Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Tarnów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:59, 02 Mar 2008    Temat postu:

Dryf, czy mógłbyś objaśnić swój poprzedni post? Skąd wziąłeś te reakcje ludzi, którzy osiągnęli 7. poziom Świetlanego Ciała? I w jaki sposób oni do tego osiągnięcia dążyli? I dlaczego nie mają wpływu na to? I dlaczego zrzędzą?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Niesamowite Strona Główna -> 2012 Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 1 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin