Forum Niesamowite

cykada

Dziękuję Luciad za pięknie opowiedziane dopełnienie. Ty to masz słuch na piękno dziewczyno, jak mało kto.
Pozdrawiam Cię serdecznie i wdzięcznie.
cykada.

luciad

Musiałam dziś różne stresy odreagować i obejrzałam sobie film. Piąty element z Bruce Willis i Millą Jovovich, jakżeby inaczej!
Ten film nie zachwyca, nie lubię strzelanek, brr! Ale faktycznie jest przekazem, a raczej zawiera pewne przekazy. Za najważniejszy uważam ten, który mówi o potędze miłości. I o tym, że kochać mogą nauczyć się także ci, którzy tego uczucia nie znają i nigdy nie znali.
Mimo iż nie przepadam za filmami tego gatunku, podobały mi się pewne elementy wizji scenarzysty odnośnie naszego świata i wszechświata za 200 lat: mini-mieszkanka, miasto niewyobrażalnych wysokościowców, a pomiędzy nimi latające bolidy. Z tymi bolidami to musi być coś na rzeczy, bo pojawiają się w wielu wizjach, a ja sama jakieś pięć lat temu miałam sen z nimi, mimo że w ogóle się nad takimi rzeczami wcześniej nie zastanawiałam. Te bolidy w śnie poruszały się dokładnie tak jak na tym filmie i podobnie wyglądały. Jednak reszta scenografii zbyt baśniowa mi się wydała, psuła film. I czemu Obcy to zawsze muszą być jakieś wstrętne stwory? Rolling Eyes

cykada

cykada

Mój bardzo ulubiony film to "Joe black" Wyjątkowy piękny i z mądrym przekazem. Znakomite kreacje Anthonego Hoopkinsa i Brada Pitta. Oczywiście polecam szczególnie.

cykada

Szczególny film, dla penetrujących złożoności psychologiczne i nie tylko w człowieku; to film o pisarzu amerykańskim Trumanie Capote pt "Capote". Oskarowa kreacja Hoffmana( nie Dustina), odtwórcy głównej roli. No i problem, który oscyluje wokół słynnego morderstwa amerykańskiej rodziny na podstawie którego to faktu Capote napisze najsłynniejszą swoją książkę "Z zimną krwią" obcując niemal cały czas z mordercami ( zwłaszcza z jednym) w celi śmierci. Nadzwyczaj poruszająca historia i dająca wiele do myślenia.

dryf

Horrorka sobie przed chwilą obejrzałem na TVN. "Mumia II"
Egipt, piramidy - te klimaty.
Takich bzdur już dawno nie widziałem. Evil or Very Mad

Uśmiałem się do łez. Very Happy

dryf

.

cykada

"Pociąg życia" to wysublimowana komedia o Żydach, którzy za wszelką cenę chcą przetrwać, sami więc organizują sobie transport z eskortującymi "SS-manami". Znakomita, wzbudzająca głębsze refleksje zabawa.

No i "Kwiaty dla Harrisona" mocny film o tragicznie rzeczywistych wydarzeniach w Jugosławii na kanwie sprytnej i dość melodramatycznej fabuły.

cykada

Wczoraj był w TV "Adwokat diabła", myślę że bardzo dobrze skrojony temat i znakomita kreacja Ala Pacino. Keanu Reews, też był nienajgorszy.

dryf

W sobotę, obejrzałem sobie na Ale Kino, filmik "Diuna"
Wspaniała bajka. Oczywiście , pewnie z jakimś przesłaniem o wymiarze międzyplanetarnym.

.

dryf

Dzisiaj, na TV Polonia o godz. 21:45 film "Skazany na bluesa"

Historia zespołu "Dżem" i jego solisty Ryszarda Rjedla.

.

cykada

Widziałam to, znakomite, a ponieważ i Dżem i Rysia R. znałam osobiście, toteż ten film szczególnie mnie poruszył. Polecam wszystkim. Film o niezwykłych walorach artystycznych i nie tylko. Zespół miał do niego szczególnie wyrozumiały i bardzo ciepły stosunek.

dryf

Cykado

Czy są jacyś artyści, których nie znałaś osobiście? Shocked

.

cykada

Film mną mocno poruszył, aże trudno o tym było zmilczeć. I mimo, że dane mi było poznać niejedną osobę, było to dla mnie czymś naturalnym, jak naturalnym jest pisywanie tu z innym artystą. Zapewniam, iż w pełni się zacznę i świadomie chwalić jak poznam osobiście Ciebie Dryfie. Artysty forumowego nie dane mi było jeszcze poznać. Ale jestem pełna dobrej nadziei. Laughing

Zresztą pisze tu nas dwa, dwa i pół Laughing

, tO TAK SOBIE RÓŻNIE MOŻEMY. Jak się rozmnożymy, to nikt do tyłu się cofał nie będzie.
Ostatnio przeszłość przewija mi się coraz wyraźniej, aż prowokuje do nazywania czy wręcz opowiadania. TAki mały rachunek sumienia. Wspomniałam jedynie o tych, gdzie czegoś nie dopełniłam w moim odczuciu, albo o czymś co wywarło na mnie szczególne piętno pamięci, jak chociażby Dżem i R. Riedel. Poznałam i nadal poznaję wielu znaczących ludzi (co tam przy nich jakiś Maleńczuk, czy wokalistka O.N.A) -ale wspominam o tym, co gdzieś mi tam jeszcze zalega w moim banku wspomnień w sposób dość znaczący. Czasem trąci nawet o sumienie.

I gdybyś Ty nie sprowokował pisząc na jakie chodzisz koncerty albo nie wspomniał o A. Chylińskiej, czy Dżemie, to zapewne w ogóle nie byłoby o tym mowy. Potraktowałam to jaką rozmowę, gdzie ludzie mówią: a tak znam go, znam ją, zdarzyło mi się to wtedy i wtedy. A że są to osoby publiczne i kontrowersyjne, to nie sposób nie wspomnieć.
Nie wspomniałam np. O Kolbergerze, czy Adamczyku ( choć wielkie to postaci w moim i nie tylko przekonaniu.)czy innych, bo nie są to osoby kontroweryjne, ani Ty o nich nie wspomniałeś. Mam nadzieję, że mi wybaczą, że używam tu ich nazwisk, jednakże znają mój do nich szacunek, więc mi to ujdzie.
Wink

.

dryf

Przeczytałem sobie Twój post i mnie coś zastanowiło.

Wróciłem do swojego pytania, przeczytałem je trzy razy i..................... masz rację.
Faktycznie, można doszukać się w nim, cienia ironii z odrobiną złośliwości.
Przepraszam.
Pewnie myślałem, że to będzie dowcipne. Sad

To są właśnie te nie przemyślane próby żartu, o które nieraz ludzie mają do mnie pretensję.

dryf

.

cykada

Wszystko w porządku. Bardziej mnie zastanowiło np. to, że po latach niemal dwudziestu wspominam niejaką Agnieszkę CH. i "okoliczne " wydarzenia, a Ty o tym piszesz zaraz potem. Podobnie z Dżemem. Akurat niedługo przed Twoim poleceniem obejrzałam ten film i to poruszyło moje mocne wspomnienia, i Ty proponujesz to samo, co znów we mnie na nowo "uruchomiło" tę szczególną przeszłość. Ta synchroniczność w tym wszystkim mnie zastanowiła. Tak samo jak szczególnie blisko jestem związana z piosenką Szalapak "Chwalmy Pana", a Pan Dryf bach! pisze, że był na jej koncercie.

Very Happy