Forum Niesamowite

dryf

Witaj Cykado Wink

Skoro pisać Ci się nie chce, to jestem ciekawy co powstanie, jak Ci się zechce?

Śliczne te wierszyki!!!

Pozdrawiam - dryf

.

cykada

Jak śliczne, kiedy ja nie jestem w ogóle z nich zadowolona. Nawet czułam zażenowanie, że śmiałam coś takiego posłać, no ale dałam znać, że już jestem z Wami, tak jak umiem...
Wink

cześć dziewczyny i chłopaki
jestem teraz właśnie taka...

cykada.

cykada

a w jaskini na pustyni

życie telewizor malusieńki
czarny kotek i przędzarka
dziecko w żłobku skalnym

i chlebowy piec

kogut pieje na przypiecku
śpiewa wicher bardzo cicho
wyje jesień wyje zima

wielbłąd stary
obecnością przeszłość wskrzesza
z wodą w dali przyszłość czuje

cicho, cicho
matka mleka ci przyniesie

od tej kozy co wyrywa ziemi sok
z kępy trawy bardzo suchej

i tylko wiatr jedyny kamrat
który zawsze tęsknot słucha

niesie dźwiękiem
uśmiech dziecka

płacz staruszka
z oczu zetrze

i dziewczyna gdzieś zatańczy na tym wietrze

bo w jaskini na pustyni
życie białe ludzie prości

słońce zaglądając

głowę chowa tam na chwilę
i schłodzone tak wędruje

jedną milę drugą milę

i schłodzone wspomnień dobrych
niesie tyle.................................

.

dryf

ptak

Kurcze, Cykado, tak plastycznie malujesz to życie pustynne, że nie wiem, czy sama nie chciałabym okopać się w piaskach, z dala od cywilizacji i jej awantur.
Rano kózkę wydoić, mleczka popić, w dal się pogapić aż mi fata morgana obraz raju z piasku przejawi no a wieczorem na wielbłąda wsiąść i rajd po bezkresach sobie uskutecznić … zamiast żyć w mieście betonowym jak w bunkrze …
Jakąś tęsknotę obudziłaś we mnie tym cykaniem swoim …

Wink

cykada

Oczywiście, że zwróciłam uwagę na te wierszyki, ale mimo, to...Po takiej wędrówce powinnam być bardziej nawiedzona Laughing

Ale Ptak i tak sie zaraził...

Very Happy

luciad

Cykuś, sprawdź proszę, czy piasek Ci uszek nie zatkał...

karibu

Cykuś - wiersz o pustyni ładny - ja bym skreśliła ostatni wers - niepotrzebne dopowiedzenie Smile

) - gdzieś Ty się po pustyniach kręciła?

karibu

podsumowanie

kiedy stuknęła mi okrągła
zamazałam pastą lustro
po co mi diabelski
wynalazek
zawołałam –hej!
do znajomych chłopców
z naszej - klasy
dziewczynom – pokazałam
język Razz

patrzcie! wyrosłam na ludzi
a w piątej – prawie same pały-
dyskwalifikacja – na starcie
nie byłam na waszych prywatkach
a teraz – poczta pełna
zaproszeń
taki sos – słodko-kwaśny
za brak dżinsów z Pewexu

ptak

Karibu, ciekawe i humorystyczne rozliczenie się z przeszłością, dawnymi uczuciami i emocjami, podoba mi się … Very Happy

Pozdrawiam i pisz więcej! Wink

.

ptak

.
Dmuchawiec

jakiejż ofiary
trzeba ci – chwilo
ulotna

by kwiaty tak prędko
nie umierały
by miłości ledwie
rozkwitłej – orła
cień nie przestraszył

jak z ciebie wieczność
mi złożyć – chwilo
niestała

dmuchawcu
lotny

.

cykada

No to, skreślam.

Jesteś wreszcie Karibu!
Napisałam Ci w Skypie o moim wyjeździe.

Mnie też sie podoba takie spojrzenie na przeszłość!

cykada

dmuchawiec rozdmuchany
w ciszę własną
zasłuchany
miękko niesie czas

przestrzeń znaczy bielą
lekkość
wokół ściele

...Karibu dokona własciwej przeróbki. Poddałam kanwę.

.

ptak

.
Jeszcze jedno wspomnienie (kolaż)
/pamięci Haliny Poświatowskiej/

odeszłaś w sen – długi
jak myśl o futrze
mruczącym ciepłem
i świat trochę umarł
twoje okno
nie świeci już w noc
długo
nie słychać na schodach
dyskretnych kroków anioła
co sąsiadem był twoim
ani szelestu zwijanych skrzydeł

jedyny szelest
słyszalny – to szelest
odwracanych kartek

po biało – czarnych klawiszach
tańczą widzące palce
i ptak na nich trzepoce
schwytany
w seledynowe oczy kota

ten kot nie lubi
aby mu głaskać metafizyczne futro
pod włos – pamiętasz ?

odeszłaś w sen – długi
a ja wciąż słyszę – jak płaczesz
w rogu wszechświata
zwinięta
nieśmiertelna Julio

.

cykada

O Jezuuu!